W Kiezmarku protestują rybacy łodziowi, którzy twierdzą, że obecne przepisy faworyzują paszowce. Kilkaset osób blokuje przejście dla pieszych, co kilkanaście minut przepuszczając samochody. Protest ma zakończyć się o godz. 18:00.

Jak oszacował reporter Radia Gdańsk, na miejscu jest od 200 do 300 rybaków. Wielu ma flagi, niektórzy przywieźli syreny, są też transparenty, które pokazują, że do Kiezmarka przyjechali rybacy z całego Pomorza. Protestują głównie ci, korzystający z małych łodzi, pływający na przykład po Zalewie Wiślanym czy Zatoce Gdańskiej.

Rybacy „walczą” z ogromnymi paszowcami. Ich zdaniem duże kutry rybackie, przez to że mogą obecnie łowić w strefie przybrzeżnej, niszczą populacje bałtyckich ryb. Rybacy łodziowi chcą dla nich zakazu połowów w strefie do 6 mil morskich od brzegu. Chcą też między innymi nadal otrzymywać pieniądze za postoje wymuszone na przykład przez brak ryb. Jak podkreślał w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk Zenon Patryjas ze Świnoujścia, jeśli rybacy łodziowi stracą dopłaty, branża nie przetrwa.

Rybacy zamierzają protestować do 18:00. Jadące od strony Warszawy samochody przepuszczają co ok. 15 minut, z kolei te, które poruszają się od strony Gdańska, są wcześniej, bo w Cedrach Małych kierowane są na objazd.

spiet/mmt