Rośnie popularność komórkowych antyradarów. Z aplikacji, ostrzegających kierowców także przed utrudnieniami w ruchu, korzystają każdego dnia setki tysięcy osób.
Kierowcy chętnie korzystają z aplikacji na smartfony Choćby dlatego, że są darmowe. Za większość aplikacji na smartfony nie musimy płacić. Wymagany jest jedynie telefon z dostępem do internetu.
KULTURA SŁOWA
Po drugie obowiązuje tam kultura słowa. – Na antenie publicznego kanału 19 bywa z tym różnie. Na ekranie wyświetlają się natomiast jedynie komunikaty – mówi Michał, jeden z setek tysięcy użytkowników najpopularniejszego w Polsce Yanosika.
Aplikacji na rynku jest wiele. Od wspomnianego Yanosika przez iCoyote, Ryśka, Autoradar i RadarStop. Mają te same funcje. We wszystkich to kierowcy klikają zaznaczając i odwołując ostrzeżenia. O ich skuteczności decyduje więc liczba użytkowników.
APLIKACJE POLECAJĄ NAWET POLICJANCI
Najpopularniejszą w Polsce aplikację pobrało na smartfony ponad 3 miliony użytkowników. To widać na drogach. Coraz rzadziej spotkać można na nich samochody z anteną CB-radia. Prewencyjne zalety takich aplikacji dostrzega jednak policja, która też namawia do ich stosowania.
Sebastian Kwiatkowski/amo