Tunel pod Martwą Wisłą po egzaminie praktycznym. Za nami pierwsze szczyty: poranny i komunikacyjny, które gdańscy kierowcy w poniedziałek zaliczyli już z nową przeprawą.
Redakcja Autopilota Radia Gdańsk wystawia nowej sytuacji komunikacyjnej silną „piątkę z plusem”. Dlaczego?
ODKORKOWANY GDAŃSK
Trudno dziwić się takiemu zachwytowi, bo chyba w najśmielszych snach nie oczekiwaliśmy, że tunel aż tak odkorkuje miasto. Najbardziej widać to było w poniedziałkowe popołudnie. Do tej pory od 15: praktycznie do 18 takie ulice w centrum Gdańska jak Jana z Kolna, aleja Zwycięstwa, 3 Maja czy Podwale Grodzkie były kompletnie zatkane. W niedzielę nawet przez chwilę na żadnej z nich nie pojawił się korek.
Podobna sytuacja miała miejsce rano na zawsze mocno zatkanym Podwalu Przedmiejskim. Newralgiczne godziny poniedziałkowego porannego szczytu pokazały, że sytuacja na tej drodze również się zmieniła, i to chyba na dobre. Przed Okopową trzeba było stać, ale niedługo, a już zdecydowanie krócej niż w godzinach szczytu chociażby tydzień temu.
ZABRAKŁO DO PERFEKCJI
Idealnie jednak nie było. Korki pojawiły się w miejscu, w których do tej pory nikt ich nie napotykał. Mowa o ulicach Czarny Dwór i Obrońców Wybrzeża na gdańskiej Zaspie. Kierowcy stali tam z obu stron krzyżówki z aleją Jana Pawła II. I to na razie pozostanie wąskim gardłem Drogi Zielonej, dopóki nie zostanie ona rozbudowana.
Maciej Bąk/mili