Żony marynarzy
– Początkowo problemem były samotne weekendy czy święta. Ale najgorzej jest, kiedy z kilkumiesięcznym dzieckiem zostaje się na pół roku – opowiada pani Iwona, żona marynarza, która przychodzi na spotkania żon marynarzy. Organizuje je Katarzyna Wajs. Założyła bloga, z pasją i sukcesami od ponad dwóch integruje to trójmiejskie środowisko.