Opinie



Obyś moich dzieci nie uczył!

Z coraz większym niesmakiem przyglądam się strajkowi nauczycieli. Żeby nie było wątpliwości, uważam, że zarobki pracowników oświaty są zdecydowanie za niskie. Ale poza postulatami płacowymi, równie ważna jest reforma całego systemu nauczania. Gdyby wynikiem strajku miała być tylko podwyżka, byłaby to porażka nie tylko nauczycieli, ale i nas wszystkich – rodziców, uczniów i… mówiąc górnolotnie: Rzeczypospolitej. Dlaczego?

Czekamy na rotmistrza!

Serce mocniej mi zabiło, kiedy usłyszałem o inicjatywie budowy w Gdańsku pomnika rotmistrza Witolda Pileckiego. To przecież Żołnierz najbardziej Niezłomny z Niezłomnych. Wileński harcerz, kawalerzysta w wojnie polsko-bolszewickiej, żołnierz Armii Krajowej.

Słupy wyborcze „Samorządności Wojciecha Szczurka”

Co trzeci gdynianin, który w ostatnich wyborach samorządowych głosował na kandydatów „Samorządności”, oddał głos na osoby, które pracą w Radzie Miasta nie były zainteresowane. Brzmi to szokująco, ale takie są fakty. Matematyka w tym przypadku jest nieubłagana.

Lechia „wyciska maksa”, a Stokowiec jest z żelaza. Lider ekstraklasy imponuje [OPINIA]

Piłkarze Lechii są „do bólu” skuteczni. W środę największego bólu doświadczył Steven Vitoria, który zderzył się głową z bramkarzem Termaliki. Kto widział, ten także odczuł ból i usłyszał odgłos obijanych kości czołowych. Obaj piłkarze dotrwali do końca, a trener Piotr Stokowiec stwierdził barwnie, że jego zespół w tym sezonie „wyciska maksa”.

Kolorowe, historyczne i… niedoceniane. Czego brakuje Derbom Trójmiasta? [OPINIA]

Choć są największymi na północy Polski, a potencjał ludzki Trójmiasta można liczyć w milionie, to Derby Trójmiasta wciąż nie są w czubie starć polsko-polskich. Piłkarze strzelają gole, wywołują emocje, a jednak nadmorskie derby nadal są mocno niedoceniane. Czego brakuje, by określając je używać równie pikantnych słów, co w starciach Wisły z Cracovią czy Legii z Lechem?

Sławomir Peszko w piłkarskim niebycie [OPINIA]

Rozwiązanie kontraktu z Lechią z pewnością nie leży w interesie Sławomira Peszki. W wieku 33 lat, po kilkumiesięcznej przerwie, startując z czwartoligowych rezerw, nie ma szans na podpisanie równie lukratywnej umowy, jak ta z Lechią, która obowiązuje jeszcze przez dwa sezony. Lechia nie potrzebuje też Sławka. Na skrzydłach grają reprezentanci Polski i Słowacji, na dodatek młodzieżowi, co perspektywy czyni jeszcze bardziej promiennymi.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj