Ostra rywalizacja. Wylane litry potu. Ale na twarzach uśmiechy [ZDJĘCIA]
Fot. Radio Gdańsk/Krzysztof Piekło
Fot. Radio Gdańsk/Krzysztof Piekło
Fot. Radio Gdańsk/Krzysztof Piekło – Ludzie często zadawali pytania, czy w przestrzeni CH Manhattan będzie można się rozgrzać, no bo jednak to jest 20 minut biegu i trzeba dać z siebie wszystko. Sam mam pewne obawy, czy bieżnie elektryczne wytrzymają takie ciśnienie. One mają taką specyfikację, że do 20 km/h wytrzymują i potem potrafią się zawiesić. To jest nasza największa obawa. Liczymy
Fot. Radio Gdańsk/Krzysztof Piekło Marcin Dybuk z Radia Gdańsk, jeden z organizatorów imprezy, zaznaczał, że przede wszystkim w samej konkurencji chodzi o zabawę. I zabawa oczywiście jest, ale nie tylko. – Drużyny mają bardzo mocne składy. Kilka ekip jest naprawdę mocarnych – zaznacza sam Marcin Dybuk, a my wiemy co to oznacza – duże umiejętności, to duża rywalizacja!
Cztery godziny rywalizacji i 1800 złotych na koncie Pomorze Biega i Pomaga – To walka z samym sobą – podkreśla utalentowany triathlonista – Tomasz Spaleniak. – Są to wyjątkowe zawody. Przypomina to trochę kolarstwo i jazdę indywidualną na czas. Nie ma bezpośredniej rywalizacji. Trzeba pobiec swoje 20 minut z jak największą prędkością, więc trzeba było się zmierzyć tylko i wyłącznie z samym sobą – mówi sportowiec.
Warto trochę przybliżyć osobę, której pomagamy podczas dzisiejszej akcji. A trzeba zaznaczyć, że sytuacja zmienia się bardzo szybko. W momencie, kiedy zaczynaliśmy zapisy, pieniądze zbieraliśmy dla Wiktorka. W międzyczasie udało nam się zebrać potrzebną kwotę. Dzisiaj pieniądze zbieramy dla 4-letniego Mateuszka, chłopczyka chorego na autyzm. Chcemy zapłacić za jego turnus rehabilitacyjny. Potrzebujemy 5 tysięcy złotych. Również tu,
Fot. Gdyńskie Centrum Sportu Trzy lata biegania, a na koncie ponad 173 tysiące złotych i piętnaście osób, którym za zebrane przez biegaczy i nie tylko pieniądze kupiliśmy niezbędny sprzęt m.in. rehabilitacyjny. Nasza akcja Pomorze Biega i Pomaga od samego początku nastawiona jest na pomoc i to wszystko na razie się udaje. Dziś zbieramy dla Mateuszka, który próbuje radzić sobie z autyzmem. Jak wyglądają nasze akcje i jakie są nasze cele?
Fot. Radio Gdańsk/Krzysztof Piekło W ciągu trzech lat udało nam się pomóc 15 osobom. Zebraliśmy 173 tysiące złotych. Dzisiaj ciąg dalszy, bo w szranki stanęły 24 drużyny. Każda z drużyn składa się z pięciu osób – minimum dwie panie i trzech panów. Wygrywa drużyna, która dobiegnie w ciągu 100 minut najdalej. Ścigamy się na bieżniach elektrycznych.
© 2024 - Radio Gdańsk