Jak wygląda od zewnątrz wiedzą prawie wszyscy. Ale co prezentuje w środku? To wie niewielu, ale dzisiaj można się było tego dowiedzieć. W Europejskim Centrum Solidarności odbył się dzień otwarty. Jak przyznaje Aleksandra Dulkiewicz z ECS, najwięcej osób pyta o niecodzienną elewację budynku.
Została ona pokryta blachą wyglądającą, jakby była pokryta rdzą. W założeniu obiekt ma przypominać statek – zarówno od środka jak i od zewnątrz. Zwiedzający pytali, czy ta blacha będzie jeszcze bardziej rdzewieć, czy jej wygląd będzie się zmieniać – dodaje Dulkiewicz.
Możliwość obejrzenia budynku nie była jedyną atrakcją. Zwiedzający mogli skorzystać z wózka akumulatorowego i z jego pokładu obejrzeć tereny postoczniowe. W programie były także wykłady otwarte, seanse filmowe, zabawy, warsztaty, gra miejska dla dzieci i młodzieży, prezentacje zbiorów ECS oraz wiele innych atrakcji.
O godz.15:00 zaplanowano debatę publiczną: „Czy są nam potrzebne nowe muzea i teatry?” Do dyskusji zaproszono dyrektorów powstających w Trójmieście placówek: Muzeum Emigracji w Gdyni, Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, Muzeum II Wojny Światowej i oczywiście Europejskiego Centrum Solidarności. Dyrektor ECS Basil Kerski podkreśla, że debatę zorganizowano między innymi w odpowiedzi na pojawiające się głosy krytyki dotyczące budowy centrum. Jak mówi w innych miastach zupełnie nie rozumieją dylematu, jaki mają niektórzy gdańszczanie.
Ludzie z Warszawy czy Krakowa śmieją się z naszej debaty. Doskonale rozumieją, że Gdańsk wpisał się w historię świata. Pochodzimy stąd, tu działy się najważniejsze wydarzenia XX wieku. Bez nich nie żylibyśmy dzisiaj w wolnej i demokratycznej Europie. To miejsce ma o tym przypominać. Ale to miejsce ma także inne zadanie: pytać o obecną rzeczywistość i kazać zastanowić się, czy wygląda tak, jak wyglądać powinna – mówi Kerski.