Per Claussen bezinteresowanie przez niemal rok pomagał podopiecznym Środowiskowego Domu Samopomocy w Słupsku. Na pożegnanie pacjenci zorganizowali mu dzień polsko-niemiecki. 25-letni student z Hamburga uczył podopiecznych muzyki. Jak mówi wprost – zakochał się w Polsce. Claussen realizował wraz z Polakami w Słupsku swój projekt rapowania o wspólnych stereotypach. Jak podkreśla, traktuje już Polskę i Słupsk jako drugi dom.
W podziękowaniu za pomoc i naukę muzyki podopieczni przygotowali inscenizację Królewny Śnieżki w języku niemieckim.
Per Calussen studiuje pedagogikę. Jest pierwszym od dwunastu lat niemieckim wolontariuszem, który pracował w placówce.