Sztuka wyszła z galerii w miejsca, gdzie są codzienne tysiące mieszkańców Trójmiasta i turyści. I wywołała reakcje. W dniach 1 – 14 lipca wzdłuż Szybkiej Kolei Miejskiej można oglądać prace artystów z Pomorza, którzy na prośbę powstającego w Gdyni Muzeum Emigracji zinterpretowali temat migracji.
W ramach wystawy MIGRACJE | KREACJE na peronach lub w ich pobliżu stanęły m.in. mural, bilbordy, instalacje czy urządzenia pokazujące prace video.
Przygotowali je Sławomir Czajkowski, Sławomir Elsner, Ludomir Franczak, Galeria Rusz, Radek Szlaga, Krzysztof Topolski, Anna Witkowska, Julita Wójcik i Iwona Zając.
Sztuka wdarła się w przestrzeń miejską i spowodowała reakcję odbiorców. W nocy z 9 na 10 lipca zmodyfikowano prace przygotowane przez Galerię Rusz, które umieszczono na dwóch bilbordach przy przystanku Gdańsk Stocznia.
Bez zgody artystów i Muzeum Emigracji zaklejono prace i umieszczono na nich napisy popierające Edwarda Snowdena. Były współpracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego zasłynął ujawnieniem tajnych informacji o inwigilowaniu internetu i rozmów telefonicznych.
Teraz szuka on swego miejsca na ziemi ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Mimo, że ta prowokacja artystyczna wpisuje się w temat wystawy, Muzeum Emigracji zapowiada, że w sobotę zostanie przywrócony pierwotny wygląd prac Galerii Rusz.
Nie tylko artystów, ale także zwykłych wandali poruszyła wystawa. Skradziono pracę Ludomira Franczaka „Odzyskane” z gabloty na stacji Gdynia Redłowo.
Znajdowały się tu zdjęcia i życiorysy Niemców mieszkających w czasie II wojny światowej na Pomorzu. Artysta w ten sposób przypomniał losy ludzi, którzy opuszczali swoje domy oddając Ziemie Odzyskane Polakom. W gablocie umieszczono fotografię skradzionej pracy Ludomira Franczaka.
Wystawę MIGRACJE | KREACJE można oglądać do końca weekendu. Na stałe zostanie dzieło Sławomira Czajkowskiego, czyli mural przy peronie Gdynia Główna.
Przywołuje on wspomnienia artysty z Londynu, kiedy mieszkając na squacie, obserwował z zaciekawieniem i ironicznym dystansem emigrantów przyjeżdżających w gorączkowym poszukiwaniu lepszego życia.