Blog w internecie otwiera drogę do kariery. Przekonała się o tym wrocławianka Agnieszka Lingas – Łoniewska. Pasja pisania sprawiła, że porzuciła marketing i zawodowo zajęła się pisaniem powieści. Wszystko zaczęło się kilka lat temu. – To był chyba 2008 lub początek 2009 roku. Zaczęłam umieszczać swoje teksty w internecie. Tam zbudowałam sobie dość wierną grupę czytelniczek, bo to były głównie panie i dziewczyny. W momencie, w którym zobaczyłam, że to co piszę wzbudza zainteresowanie i zaczyna się podobać, to uznałam, że zacznę pisać na poważnie – przyznaje pisarka w wywiadzie dla Radia Gdańsk.
Agnieszka Lingas-Łoniewska ma na swoim koncie kilkanaście książek. Tworzy prozę głównie dla kobiet, która jest połączeniem romansu z kryminałem. Jest autorką takich powieści jak: Bez przebaczenia, Zakład o miłość, W szpilkach do Manolo i trylogii Zakręty losu. Jedna z jej pierwszych książek – Dirty World – ukazała się… w Stanach Zjednoczonych. Została przetłumaczona na język angielski i w USA sprzedawana była w księgarniach internetowych.
– To był jeden z moich szalonych pomysłów. Pomyślałam wtedy, że jeszcze jest za wcześnie by wydawać powieść, której akcja dzieje się w Los Angeles. Teraz jest coraz więcej takich książek, które są pisane przez polskich autorów. Chciałam zobaczyć także czy to jest możliwe: przetłumaczyć książkę i wydać w Stanach. I okazało się, że to nie jest w sferze mrzonek. Powieść Dirty World ukazała się w 2010 r. – mówi autorka. Niedawno książka ukazała się w Polsce pod tytułem Brudny świat. Pokazuje tragiczne losy Kati i Tommy’ego, samotnej matki, która pisze teksty dla zespołu rockowego oraz rockmena, którego wciągnął tytułowy „brudny świat”.
– Całą noc ją czytałam… nie potrafiłam się od niej oderwać… kosztowała mnie mnóstwo energii i wyprała z emocji. Efekt? Smutny uśmiech na twarzy, oczy napuchnięte od płaczu, kapiący nos i książka tulona do piersi. MISTRZOSTWO. Wyjątkowa i z pewnością niezapomniana – pisze MagdaLena, która umieściła swoją recenzję na jednym z popularnych portali dla czytelników. Inne fanki prozy wrocławiaki tworzą nawet filmy dotyczące powieści i umieszczają je w internecie.
Agnieszka Lingas-Łoniewska przyznaje, że pisze romanse, które mają sporą domieszkę kryminału, bo… takie właśnie czyta. – Lubię książki, które we mnie emocje przemielą i zostawią na końcu rozbitą. Takie powieści się też lepiej pamięta. Czasami się po nie sięga ponownie, czasami nie, bo człowiek boi się do nich wrócić, aby tego wszystkiego nie przeżywać ponownie. Rzucam czytelników w wir emocji. Uważam, że to jest na tyle atrakcyjne, iż nie będzie się w stanie oderwać od książki – podkreśla pisarka.
Posłuchaj wywiadu Marzeny Bakowskiej z Agnieszką Lingas – Łoniewską, który ukazał się w Peronie Kulturalnym Radia Gdańsk