Porcelanowy baranek nowym eksponatem w Domu Uphagena w Gdańsku

baranek1

XVIII-wieczny porcelanowy pojemnik w kształcie leżącego baranka to eksponat, który we wtorek został po raz pierwszy zaprezentowany w Domu Uphagena, oddziale Muzeum Historii Miasta Gdańska. Mógł być maselniczką, małą wazą lub pojemnikiem na kosmetyki. Został wykonany przez gdańskiego artystę Petera Reinicke, w luksusowej manufakturze miśnieńskiej. Zakup cennego przedmiotu umożliwiła współpraca gdańskiego muzeum z Browarem Amber. Uroczysta prezentacja została uświetniona inscenizacją historyczną Garnizonu Gdańsk oraz… degustacją piwa Johannes. Część zysków pochodzących ze sprzedaży trunku przeznaczana jest na zakupy muzealnych eksponatów. Tą drogą zbiory MHMG powiększyły się w 2013 r. o obraz pędzla Louisa Sy zatytułowany „Portret kupca gdańskiego”, który wisi w Dworze Artusa.

Teraz za sprawą Johannesa kolejny cenny przedmiot trafił na ekspozycję stałą – tym razem do Domu Uphagena. – Wiele wskazuje na to, że pojemnik służył do przechowywania produktów spożywczych. Mógł pełnić funkcję maselniczki lub teryny, czyli małej wazy. Nie możemy jednak wykluczyć, że przechowywane były w nim wyroby kosmetyczne. Mogłyby na to wskazywać złocenia krawędzi rogów – wyjaśniła kierowniczka Domu Uphagena dr Ewa Szymańska.

Nowy eksponat został wykonany przez znamienitego gdańskiego artystę Petera Reinicke (1711/1715-1768) w najbardziej znanej i luksusowej manufakturze miśnieńskiej. Reprezentuje rzadki okaz modnej w XVIII wieku galanterii stołowej. Peter Reinicke był obok Johanna Joachima Kaendlera znanym projektantem wyrobów porcelanowych, które w XVIII stuleciu jeszcze należały do przedmiotów kosztownych i luksusowych, ale coraz powszechniejszych w domach mieszczańskich. Filiżanki, dzbanki i mleczniki używano głównie do ciepłych napojów.

W przypadku wyrobów porcelanowych z czasów Petera Reinicke nie zawsze można mówić o ich precyzyjnym przeznaczeniu. Inaczej rzecz ma się z porcelanową owieczką, która również znajduje się w naszej kolekcji. Owieczki zaprojektowane przez Reinicke znacznie częściej występują na rynku antykwarycznym. Nie ma też wątpliwości, że stanowią one okazy galanterii stołowej – wyjaśnia nam Ewa Szymańska.

baranek2

W Gdańsku niewielu kupców trudniło się sprzedażą wyrobów porcelanowych – figur oraz naczyń stołowych. Na rynek gdański trafiały przedmioty pochodzące z manufaktury w Miśni, jednakże w końcu stulecia na znaczeniu zyskały również wyroby berlińskie, natomiast rzadko pojawiały się porcelanowe naczynia z innych europejskich manufaktur.

Agencja KFP/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj