Typowy Kaszuba z fajką w zębach, który kochał swoją małą ojczyznę. Uwielbiał politykę i rubaszny humor. Nie lubił wydawać pieniędzy, nie miał prawa jazdy, potrafił świetnie gotować, szczególnie lubił mięso. Günter Grass uczynił ze swojego pochodzenia atut. Bez Gdańska nie byłoby jego twórczości. Debiutancka powieść gdańszczanina „Blaszany bębenek” zmieniła kierunek niemieckiej literatury powojennej. Pokazała, że trudną, faszystowską przeszłość można pokazać z punktu widzenia mieszczucha. Potem były kolejne książki, których inspiracją był przedwojenny Gdańsk oraz jego mieszkańcy: Niemcy, Kaszubi i Polacy.
Był synem Niemca i Kaszubki. Urodził się 16 października 1927 roku w Wolnym Mieście Gdańsku, w Szpitalu Położniczym przy ul. Klinicznej (Schellmühlerweg). Ojciec był ewangelikiem, matka katoliczką i dzięki jej staraniom Günter i jego młodsza o trzy lata siostra Waltraut zostali ochrzczeni w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Zator-Przytockiego (Schwarzerweg) we Wrzeszczu i wychowani na sposób katolicki, lecz w duchu tolerancji. Ukończył szkołę powszechną przy ul. Pestalozziego (Pestalozzistrasse), później uczył się w różnych gimnazjach, w tym „Conradinum” przy ul. Piramowicza (Kruzestrasse). Rodzina początkowo mieszkała we Wrzeszczu przy ul. Lendziona 5a (Kastanienweg), a następnie przy ul. Lelewela 13 (Labesweg).
Jego krewni mieszkali między innymi w Bysewie pod Gdańskiem. Dzisiaj na miejscu tej wsi znajduje się płyta gdańskiego lotniska, ocalał jednak wiejski, przykościelny cmentarz. Są tu pochowani członkowie rodziny pisarza ze strony matki. Między innymi pradziadkowie noblisty, Michał i Maria Krause, cioteczni dziadkowie, Józef i Anna Krause oraz Jan Krause.
Kim był Grass? Według jego biografa prof. Norberta Honszy to chłopak pochodzący z niemiecko-kaszubskiej rodziny, który wyrwał się z dwupokojowej nory we Wrzeszczu i wdarł się na salony literackie. Pozostał jednak w głębi serca Kaszubą, takim z fajką w zębach, który na wszystkim się zna – nawet na opłatach za przejazd autostradą mimo, że nie posiadał prawa jazdy. Według prof. Honszy pisarz kochał sławę i był przerażający skąpy. W restauracjach znikał w momencie regulowania rachunku lub często nie miał przy sobie pieniędzy. Jadał głównie mięso, potrafił świetnie gotować. Uwielbiał rubaszny humor. Nawet pojawiły się w pewnym momencie oskarżenia, że propaguje pornografię w swoich książkach. Wzbudzał kontrowersje nie tylko wśród zwykłych czytelników, ale także w środowisku naukowym.
Nie tylko był pisarzem i poetą, ale także rzeźbiarzem i grafikiem. Przekona się o tym każdy odwiedzający Gdańską Galerię Güntera Grassa. I właśnie w sztukach malarskich się kształcił – najpierw w Akademii Sztuk Pięknych w Düsseldorfie, a później przeniósł się do Berlina i podjął studia rzeźbiarskie w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, które ukończył w 1956 roku.
Oprócz działalności literackiej i artystycznej Günter Grass zaangażował się w politykę. Od wczesnych lat sześćdziesiątych do początku lat dziewięćdziesiątych był związany z SPD. Chciał mieć wpływ na politykę, a przez niektóre media był nazywany „politycznym pieniaczem”. W 2006 roku ukazały się wspomnienia Grassa „Beim Häuten der Zwiebel” (Przy obieraniu cebuli). Burzę wywołało jego wyznanie, że był członkiem 10. Dywizji Pancernej SS „Jörg von Frundsberg”.
W 1954 roku zawarł pierwszy związek małżeński. Jego żoną była szwajcarska tancerka baletowa Anna Schwarz, z którą ma czworo dzieci. W 1974 roku wystąpił z kościoła katolickiego, a w 1978 rozwiódł się z żoną. W roku następnym wziął ślub z organistką Ute Grunert, z którą był do ostatnich swoich chwil. To ona dosłownie zarządzała jego życiem, np. ustalała szczegóły dotyczące jego podróży do Polski.
Wielokrotnie odwiedzał Gdańsk po wojnie i był orędownikiem polsko – niemieckiego pojednania. Uhonorowano pisarza nadaniem mu w roku 1993 tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego oraz dyplomem Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. Był wielokrotnie wyróżniany, nagradzany i ceniony nie tylko w Europie, ale na całym świecie. W 1999 roku otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Szwedzka Akademia Nauk podkreśliła, że w swojej twórczości pisarz umiejętnie łączy realizm z fantastyką baśniową, doceniono go „za odmalowanie zapomnianego oblicza historii w bajkach przepojonych czarnym humorem”. 0Cierpliwie czekał na Nobla przez ok. 30 lat, a jak ujawnia jego biograf – Grass uważał, że to wyróżnienie po prostu mu się należało.