Te przeboje brzmią znajomo. „Koncert sylwestrowy na bis” w Gdyni [RECENZJA]

bacajewski koncert

Hity muzyczne, barwne kostiumy z cekinami i piórami, śpiew i taniec, a na zakończenie fajerwerki. Po ten sprawdzony przepis na show sięgnęli twórcy „Koncertu sylwestrowego” w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Jego powtórki można oglądać do 10 stycznia. Od około 20 lat Nowy Rok można powitać w towarzystwie artystów z gdyńskiego Teatru Muzycznego. Koncert Sylwestrowy powtarzany jest w pierwszych dniach stycznia jako „Koncert sylwestrowy na bis”. W tym roku pierwsza część wieczoru nawiązuje do telewizyjnych programów szukających nowych talentów, druga ma bardziej musicalowy charakter.

POSZUKIWANIE TALENTÓW

– Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało. Będzie głośno, będzie radośnie – piosenka „Bałkanica” zespołu Piersi zaczyna wieczór. I rzeczywiście pierwsza część upływa pod znakiem hitów i radosnej, momentami niewyszukanej zabawy. Pomysł na pierwszą część koncertu jest prosty – oglądamy popularne talent – show. Często są one schematyczne i do granic możliwości przewidywalne, więc o pastisz jest łatwo.

Artyści Teatru Muzycznego, jako uczestnicy telewizyjnych programów, prezentują dawne przeboje, np. „Waterloo” zespołu ABBA, „Daj mi tę noc” grupy Bolter; lub nowsze hity, m.in. „Nie mamy nic do stracenia” Mrozu & Sound ’n’ Grace i „My Słowianie” Donatana i Cleo.

Aktorzy starają się bardzo upodobnić do pierwotnych wykonawców, np. Paweł Czajka do Ireneusza Dudka w piosence „Au sza la la la”, czy Tomasz Bacajewski do Ricky`ego Martina w „Livin’ La vida Loca”. Świetnie wypadł Paweł Bernaciak jako Andrzej Rosiewicz. Dawny hit „Chłopcy radarowcy” to wprost mini spektakl, jedna z najlepszych interpretacji w czasie gdyńskiego koncertu.

Tomasz Bacajewski jako Ricky Martin w piosence „Livin’ La vida Loca”. Fot. Teatr Muzyczny w Gdyni/Piotr Manasterski

MUSICALE I STARSI PANOWIE DWAJ

O ile pierwsza część przypadnie do gustu osobom, które szukają rozrywki głównie w telewizji, drugą przygotowano z myślą o bywalcach Teatru Muzycznego i miłośnikach ambitniejszych tekstów. Nie ma już aktorów grających Goldwyna i Mayera szukających nowych talentów. Pojawiają się za to konferansjerzy: Anna Maria Urbanowska i Aleksy Perski. Sympatyczni w swej roli, ale na tej scenie niewątpliwie królem prowadzących tego typu wieczory był Maciej Korwin.

W tej części koncertu widzowie przypominają sobie genialne piosenki z Kabaretu Starszych Panów, ale także fragmenty ostatnich gdyńskich premier („Ghost”, „Zły”, czy „Avenue Q”) i zwiastuny nowych spektakli („Piotruś Pan”, „Dzwonnik z Notre Dame”). Prezentowane są przeboje polskiej sceny, ale również hity z światowych musicali. Jest także nowość. Piosenka przygotowana z okazji przypadających w tym roku 90. urodzin Gdyni.

AKROBACJE I MUZYKA NA ŻYWO

Koncert przygotował prawie 70-osobowy zespół artystów oraz 30-osobowa orkiestra, której członkowie siedzą na scenie, a nie w kanale orkiestrowym. Niewątpliwą atrakcją wieczoru jest udział artystek z Akrobatycznego Teatru Tańca Mira Art, które wykonują ewolucje zawieszone na linach. Cieszy ta współpraca obu gdyńskich teatrów, bo korzystają na niej widzowie.

Po raz pierwszy muzyczne show zostało zaprezentowane w sylwestra. „Koncert sylwestrowy na bis” będzie pokazywany do 10 stycznia. Bilety kosztują 30-95 złotych.

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj