Poczuć się jak żołnierz w 1939 roku. Powstające Muzeum Westerplate stawia na edukację przez emocje

dyr

– Zwiedzający będą mogli zobaczyć uzbrojenie żołnierzy, dowiedzieć się jak wyglądał ich dzień, w co byli ubrani, gdzie spali i jakich naczyń używali – opowiada o powstającym w Gdańsku Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939 roku jego dyrektor prof. Piotr Semków. Instytucja ma zostać otwarta w 2019 roku. – Wracamy do idei, która przez ostatnie lata nie miała szans na realizację – powiedział w sobotę w Gdańsku o budowie muzeum wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. – Zrekonstruujemy oryginalne miejsca, gdzie odbywała siedmiodniowa bitwa. Chcemy w sposób ciekawy, multimedialny opowiedzieć o wojnie obronnej w 1939 roku, bo takiego miejsca o historii tych walk w naszym kraju nie ma – wyjaśnił wiceminister.

MUZEUM NARRACYJNO – TERENOWE

Instytucja będzie mieścić się na terenie Westerplatte. Zwiedzający będą zwiedzać różne miejsce i dowiadywać się, jakie wydarzenia miały tam miejsce. – Będzie to muzeum narracyjno-terenowe. Można opowiedzieć konkretne historie żołnierzy z imienia i nazwiska, np. przy wartowni numer 3 zginął prawdopodobnie pierwszy żołnierz II wojny światowej – starszy strzelec Konstanty Jezierski. Zachowała się wartownia, w której on zginął – wyjaśniał w sobotę w Gdańsku Jarosław Sellin.

– Do 2019 roku chcielibyśmy wszystkie prace zakończyć, na kolejną okrągłą rocznicę wybuchu II wojny światowej muzeum powinno być gotowe – powiedział dziennikarzom wiceminister kultury.

Dyrektorem placówki jest prof. Piotr Semków, dyrektorem programowym Mariusz Wójtowicz Podhorski – historyk, pasjonat – tropiciel archiwów i pamiątek z czasów II wojny światowej, szef wojskowej grupy rekonstrukcyjnej.

– Program jest obecnie dopracowywany. Chodzi o to, aby na tym terenie symbolicznie scalić całość podejmowanej przez polskich żołnierzy wojny obronnej. Chcemy tę opowieść rozpocząć 1 września 1939 roku, a zakończyć na 30 kwietnia 1940 roku, kiedy zginął mjr Henryk Dobrzański „Hubal” – wyjaśnia prof. Piotr Semków.

Prof. Piotr Semków, Fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas

EKSPONATY I EDUKACJA PRZEZ EMOCJE

Dzięki współpracy instytucji ze Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte zaprezentowane zostaną wszystkie rodzaje broni, którymi dysponowała załoga na Westerplatte. Będzie można zobaczyć m.in. jedyną zachowaną armatkę rosyjską, model z 1917 roku, którą bronili się żołnierze Westerplatte oraz zastawę stołową, z której korzystali oficerowie.

– Miejsc do wyeksponowania i zachowanych reliktów historycznych w tym rejonie jest bardzo dużo – podkreśla prof. Semków. – Każdy będzie mógł wziąć do ręki karabin lub jego replikę. To muzeum nie będzie statycznym gmachem. Zwiedzający będą spacerować po terenie walk, oglądać budynki nawiązujące stylistyką do ruin, które się tam znajdują.

Muzeum stawia też na multimedia i edukację przez emocje. – Osoby, które wejdą do wartowni nr 5, będą mogły przeżyć sam moment ataku zbrojnego na wartownię – tłumaczy dyrektor muzeum. – Zamierzamy wykorzystać świetnych rekonstruktorów wojskowych. Będziemy współpracować ze szkołami, chcemy zainteresować uczniów, zaprosić ich do wspólnych działań.

BUDŻET PLACÓWKI

– Środki na rok 2016 już mamy. Mam nadzieję, że środki na kolejne lata także się znajdą – mówi wiceminister kultury. Liczy także na bardzo dobrą współpracę z władzami samorządowymi.

– Otrzymaliśmy od marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka wsparcie, za co bardzo dziękuję. Marszałek popiera tę ideę i nie ma nic przeciwko temu, żeby środki na muzeum przechodziły przez Muzeum Narodowe w Gdańsku – dodał Jarosław Sellin.

Anna Rębas/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj