Pisanie piosenek jako zaglądanie do podświadomości. Muzycy zespołu Sorry Boys o nowej płycie pt. „Roma”

– Każdy ma co jakiś czas potrzebę spojrzenia na siebie i zadania sobie prostych pytań. Tworzenie piosenek to proces zaglądania do podświadomości, bo ona ma najwięcej do powiedzenia o nas samych – mówiła wokalistka zespołu Sorry Boys na antenie Radia Gdańsk.
Gośćmi Kamila Wicika w Muzycznej Strefie Radia Gdańsk byli członkowie zespołu Sorry Boys: wokalistka Bela Komoszyńska i gitarzysta Tomasz Dąbrowski. Tematem ich rozmowy był najnowszy album zespołu pt. „Roma”, która jest jedną z ciekawszych polskich płyt ostatnich miesięcy.

– Z perspektywy czasu myślę, że ciężka praca nad płytą, to droga, którą sam pokonuję. Raz jest mozolnie, raz euforycznie. Bardzo osobiście przeżywam teksty Beli, jak wszyscy w zespole. Wydaje mi się, że „Roma” i ten anagram (amor – z łac. miłość) sprowadza się do naszego wspólnego mianownika w sali prób, na scenie – mówił gitarzysta Tomasz Dąbrowski.

ZAGLĄDANIE DO PODŚWIADOMOŚCI

Proces tworzenia ostatniego albumu wokalistka Bela Komoszyńska nazywa „zaglądaniem do siebie”. – Myślę, że każdy raz na jakiś czas ma potrzebę zatrzymania, spojrzenia na siebie, zadania sobie prostych pytań i zobaczenia co tam w środku się kryje. Wiele tekstów piszę od razu z muzyka i niewiele tam zmieniam, dopiero gdy śpiewam i słyszę te słowa to rozumiem co sama sobie chciałam powiedzieć. To proces zaglądania do swojej podświadomości, bo ona ma najwięcej do powiedzenia o nas samych. Te teksty same do mnie przychodziły.

PUDEŁKO Z PAMIĄTKAMI

„Roma” to mieszanka muzycznych pomysłów. Są na niej elementy nawiązujące do starożytności, ale również do… folku kurpiowskiego. Na płycie gościnnie zaśpiewała Apolonia Nowak, śpiewaczka kurpiowska. – Ta płyta jest jak pudełko z pamiątkami, które się gromadzi przez lata i znajdują się tam rzeczy, które pozornie do siebie nie pasują i tylko osoba, która je zbiera wie co tam jest. To swoisty hołd dla sztuki samej w sobie. Ona ulepsza życie człowieka i pomaga lepiej funkcjonować – opowiadała Bela Komoszyńska.

– Pani Apolonia Nowak jest śpiewaczką kurpiowską z Kadzidła, którą znam i podziwiam od kilkunastu lat. Przy okazji pisania piosenek na płytę zauważyłam, że pani Apolonia występuje w Warszawie. Wybraliśmy się z Tomkiem na jej koncert, wręczyliśmy jej demo płyty. Po kilku dniach pani Apolonia odpowiedziała i powiedziała, że chętnie zaśpiewa na płycie – mówiła wokalistka.

Posłuchaj rozmowy:

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj