Nad tym filmem pracowało ponad 100 malarzy. Światowa premiera „Loving Vincent”

Na jedną sekundę filmu przypada 12 obrazów, a cały film liczy ich… 65 tysięcy. We wtorek 13 czerwca światowa premiera „Loving Vincent” na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych „Annecy 2017” we Francji.

Pierwsza w historii kinematografii pełnometrażowa animowana polsko-brytyjska produkcja powstawała także w Gdańsku. Opowiada o burzliwym życiu i tragicznej śmierci Vincenta van Gogha, a całość przedstawiona jest w technice malarskiej charakterystycznej dla twórczości niderlandzkiego malarza.

DWIE TECHNIKI

Film powstawał w dwóch technikach. Jeden styl to wyrazisty, kolorowy i typowy dla van Gogha, drugi styl czarno-biały. – I ten drugi styl jest trochę mylący, bo nie widać zbytniej różnicy między tym, co jest na ekranie, a normalnym filmem – mówi Sean Bobbitt, producent filmu. Czarno-białe obrazy wprowadzają fragmenty retrospektywne do filmu, kolorowe przedstawiają bieżącą fabułę. – I to się ludziom bardzo podoba – zdradza Sean Bobbitt.

PONAD 100 MALARZY

Nad obrazami do filmu pracowało ponad 100 malarzy z Polski i zagranicy. Za scenariusz i reżyserię odpowiadają Dorota Kobiela i Hugh Welchmann. Warto dodać, że brytyjski producent H. Welchamnn ma na swoim koncie statuetkę Oscara za animację „Piotruś i wilk” z 2007 roku.

Polską premierę „Loving Vincent” zaplanowano 13 października we Wrocławiu.

 

Aleksandra Nietopiel/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj