Jedyny polski koncert gigantów rocka. Guns N’Roses już we wtorek w Gdańsku

Koncert Guns N’Roses na Stadionie Energa Gdańsk będzie niewątpliwie największym, muzycznym wydarzeniem na Pomorzu, nie tylko tego lata, ale całego roku 2017. Gdańsk jest jedynym miastem w Polsce, które będzie gościć amerykańskich gigantów rocka po powrocie do składu jego współzałożycieli – gitarzysty Slasha oraz basisty Duffa McKagana.

Gdy na początku ubiegłego roku Guns N’Roses ogłosili powrót do zespołu obu muzyków oraz trasę po Ameryce, pewnie niewielu spodziewało się, że grupa wystąpi w Polsce. Osobiście (a przyznaję, że przez lata nie wierzyłem, że może dojść do reaktywacji klasycznego składu, choćby częściowej) myślałem, że ograniczą się do trasy po Stanach Zjednoczonych. Ubiegłoroczna amerykańska trasa Gunsów okazała się jednak tak dużym sukcesem (blisko 2 miliony sprzedanych biletów!), że ruszyli z koncertami za ocean. Gdy jesienią ogłosili, że przyjadą do Gdańska w ramach trasy „Not In This Lifetime Tour” zaskoczenie oraz radość polskich fanów były tak ogromne, że bilety rozeszły się w niedługim czasie. Na koncercie w Gdańsku można się spodziewać fanów Gunsów z całego kraj, i nie tylko.

Guns’N’Roses został założony w 1985 roku przez wokalistę Axla Rose’a i gitarzystę Izzy’ego Stradlina (obaj z grupy Hollywood Rose) i gitarzystę grupy L.A. Guns Tracii Gunsa. Debiutancki album Gunsów „Appetite For Destruction” ukazał się dwa lata później i został nagrany w składzie Axl Rose (wokal), Saul „Slash” Hudson (gitara), Izzy Stradlin (gitara), Duff McKagan (bas) i Steven Adler (perkusja). Płyta okazała się hitem, a takie przeboje jak „Paradise City” czy „Sweet Child O’Mine” na stałe wpisały się w kanon światowego rocka. Kolejne albumy „G N’ R Lies” oraz dwuczęściowy „Use Your Illusion” utwierdziły ich na muzycznym piedestale, jednak zespołem coraz bardziej targały wewnętrzne spory, w efekcie czego jeszcze w latach 90. z zespołu odeszli prawie wszyscy muzycy klasycznego składu.

SZANSE, SPEKULACJE

Przez ostatnie kilkanaście lat Axl Rose był jedynym członkiem oryginalnego Guns N’Roses. Od czasu rozpadu klasycznego składu grupy ukazał się tylko jeden album Gunsów („Chinese Democracy” w 2008 roku), a zdarzało się, że zespół potrafił spóźnić się na koncerty nawet o parę godzin. W ostatnim dwudziestoleciu przez Guns N’Roses przewinęło się multum muzyków, jak choćby gitarzyści Ron Thal czy Buckethead, jednak fani latami marzyli o powrót dawnego składu. Skłóceni muzycy jednak ucinali wszelkie spekulacje, jakoby miało dojść do zejścia się oryginalnych członków zespołu, choć dochodziło do kilku gościnnych występów Duffa McKagana i Izzy’ego Stradlina w szeregach Gunsów. Jednak szanse na reaktywację starego składu malały im lepiej rozwijała się w ostatnich latach solowa kariera Slasha, który nagrywał znakomite płyty ze swoim zespołem The Conspirators i wokalistą Mylesem Kennedym (Alter Bridge).

WIELKI POWRÓT

Pod koniec grudnia 2015 roku amerykański magazyn muzyczny Billboard ogłosił, że Slash ma dołączyć do Guns N’ Roses na festiwalu Coachella w Kalifornii. Kilka dni później ogłoszono, że zarówno gitarzysta jak i oryginalny basista Gunsów Duff McKagan wracają do zespołu. Wiadomość zelektryzowała fanów rocka na całym świecie. Resztę składu tworzy część muzyków grająca w ostatnim składzie Guns N’Roses, któremu przewodził Axl, w tym m.in. klawiszowiec Dizzy Reed, który gra w zespole od 1990 roku. Pierwsze koncerty w odnowionym składzie zaplanowano na 8 i 9 kwietnia 2016 roku, jednak zespół już 1 kwietnia dał niezapowiedziany koncert w Los Angeles, na którym Axl Rose złamał nogę. Przez kilka kolejnych koncertów śpiewał na fotelu, na którym wcześniej występował z Foo Fighters kontuzjowany Dave Grohl. Mimo kontuzji należy oddać wokaliście, że wziął się za siebie zarówno jeśli chodzi o kondycję wokalną jak i podejście do koncertowania, na co mógł mieć również wpływ, że zastąpił na koncertach AC/DC wokalistę Briana Johnsona.

Slash i Axl Rose w listopadzie 2016 podczas jednego z koncertów po reaktywacji. Fot. Wikipedia

Spore zamieszanie wśród fanów wywołało również ogłoszenie jacy wykonawcy wystąpią przed Gunsami, a chodzi o amerykański Killing Joke oraz o Virgin, czyli reaktywowaną niedawno grupę, w której do polskiego show-biznesu na dobre (i na złe) weszła Doda. Co niektórzy mogliby powiedzieć, że jej zespół na takim koncercie, to jeszcze większy „killing joke” niż grupa Jaza Colemana. Z drugiej strony fani Gunsów, którzy pamiętają występ Dody ze Slashem na jego solowym koncercie w Łodzi (oraz pochlebne słowa mistrza gitary pod adresem polskiej wokalistki) nie są aż tak zdziwieni.

Niezależnie od tego, kto wystąpi przed amerykańskimi gigantami rocka, pewne jest jedno – we wtorek Gdańsk będzie rockową stolicą Polski, a koncert Guns N’Roses przejdzie do historii.

UWAGA KONKURS:

Jeżeli wybieracie się na koncert Gunsów, mamy dla Was konkurs. Wystarczy, że przyślecie nam zdjęcie, na którym pokażecie, jak się bawicie na tym występie. Trzy najciekawsze, najśmieszniejsze albo najbardziej rockowe zdjęcia nagrodzimy wejściówkami do kina. Zdjęcia możecie wysyłać na naszym FB lub na adres konkurs@radiogdansk.pl