Delikatny i przyjemny jazz, styl rodem z lat 60., a może coś uzależniającego? Święta coraz bliżej, dlatego wybraliśmy kilka propozycji muzycznych prezentów na ostatnią chwilę.
Przy wyborze konkretnych płyt pod uwagę wzięliśmy dwa warunki – krążek musiał być wydany w 2017 roku, a zespół musi pochodzić z Pomorza. Ostateczną listę przygotował nasz dziennikarz muzyczny Kamil Wicik.
Jacaszek – Legenda
Kultowa „Legenda” zespołu Armia z 1991 roku dostała nowego ducha. Album Michała Jacaszka jest bardzo udaną reinterpretacją znakomitej płyty sprzed 26 lat. Gdański artysta zamienił mocne gitary i wyrazistą perkusję na charakterystyczne dla swojej twórczości eksperymentalne dźwięki. Oddalił oryginalne piosenki Armii o lata świetlne od rocka sytuując je stylistycznie obok takich tuzów jak Dead Can Dance czy Cocteau Twins.
Jacaszek oddał słuchaczowi jednocześnie materiał zbliżony do oryginału pod względem tajemniczości i mistycyzmu. „Legenda” Jacaszka, co bardzo istotne, to także owoc współpracy z wokalistą Armii Tomaszem Budzyńskim, którego głos pojawia się na płycie.
The Fruitcakes – 2
Drugi album The Fruitcakes jest zbiorem doskonałych piosenek. To krążek dużo dojrzalszy od debiutu, ale równie przebojowy. Materiał jest zakorzeniony brzmieniowo w muzyce lat 60. i 70. i nawiązuje do twórczości m.in. The Beatles i The Doors. Płyta cieszy także oko. Autorem oprawy graficznej jest znakomity trójmiejski grafik, Jarosław Świerczek.
Octopussy – Dwarfs & giants
Nowe Octopussy to płyta bezkompromisowa. Świetnie nagrana, bardzo dobrze zaaranżowana. To album, którego słuchanie uzależnia. To zbiór 8. piosenek, porządnych rockowych przebojów, aż się chce pójść na koncert.
Popsysze – Kopalino
Grupa z Trójmiasta, która w tym roku wydała swoją 3 płytę – „Kopalino”. Jak sama nazwa wskazuje, była ona nagrywana w miejscowości Kopalino na Kaszubach. Warto ją polecić, bo to kawał rockowego-eksperymentalnego grania. Popsysze – jak to mają w swej naturze – zaskakują. Tym razem odnoszą się do muzyki folkowej, a nawet etnicznej. Jeśli ktoś lubi takie zespoły jak Osjan, to na pewno znajdzie coś dla siebie. Chociaż trzeba zaznaczyć, że to cały czas są Popsysze.
Algorhythm – Mandala
Algorhythm to grupa bardzo młodych i ambitnych jazzmanów z Trójmiasta. W tym roku wydali Mandalę – płytę pełną dźwięków inspirujących, dźwięków, które zadowolą zarówno miłośników jazzu tradycyjnego, jak i improwizacji. Algorhythm pokazuje jak powinien wyglądać trójmiejski – a także polski – jazz.
mili