Emeryt Olaf próbuje zasnąć. Niestety mieszka przy Monciaku, więc na spokojną noc nie ma co liczyć. Rozgoryczenie związane z ciągłą imprezą za oknem znajduje swoje ujście. Olaf wychodzi na ulice, w ruch idą pięści.

Niezależnie od tego, jak bardzo abstrakcyjnie brzmi ten opis, nie można dać głowy, że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. Wielu mieszkańców Sopotu, który przecież jest uzdrowiskiem, narzeka na imprezowy charakter miasta. Na ten  problem – we współpracy z programistą Kubą Mazurkiem – zwrócił uwagę w swojej pracy dyplomowej w gdańskiej ASP Dariusz Ogrodowczyk. Efektem było powstanie gry Monciaki Gniewu.

CENTRUM LIBACJI

„Sopot, rok 2017. To miasto było kiedyś spokojnym i szczęśliwym miejscem. Do momentu, gdy pojawił się Monciak. Wtedy miasto szybko stało się centrum libacji i teraz SOPOT NIGDY NIE ŚPI.

W tym chaosie grupa zdeterminowanych starszych sopocian postanowiła zrobić porządek na Monciaku. Na szali postawią wszystko, nawet swoją rentę…” – to barwny opis producenta, który oddaje podstawy gry. Gry bardzo prostej i dla każdego, bo używamy tylko kilku klawiszy.

EMERYT WYSZEDŁ Z DOMU

Głównym bohaterem historii jest emeryt Olaf, który próbuje zasnąć, ale nie może. Wszystko przez głośną muzykę dudniącą tuż za oknem. Dlatego postanawia ruszyć wzdłuż sopockiego Monciaka i problem rozwiązać własnymi pięściami. Po drodze spotyka przeciwników – nazwijmy ich potocznie „karkami”. W trakcie forsowania sobie drogi przez ulicę Bohaterów Monte Cassino mijamy znane miejsca, jest między innymi Krzywy Domek, który aż faluje pod wpływem tańców imprezowiczów.

Wersja demonstracyjna gry – bo tylko taka jest na razie dostępna – szybko się kończy. Finał jest bardzo kontrowersyjny. Pojawia się w nim słynna czerwona honda, która w 2014 roku wjechała tam w tłum ludzi. Jaką dokładnie rolę odgrywa? To można już sprawdzić samemu. Demo gry jest do pobrania >>> TUTAJ.

mili