Niezwykła internetowa lekcja historii Pomorza i Kaszub z… Januszem Gajosem [ZOBACZ FILMY]

W dwuminutowych filmach Janusz Gajos opowiada m.in. o tym, jak powstawała Gdynia, która miała być polskim oknem na świat, o pierwszym ludobójstwie II wojny światowej w Piaśnicy, o kaszubskim bohaterze, Antonim Abrahamie. Motywy te można odnaleźć też w filmie „Kamerdyner”, Filipa Bajona, w którym Gajos zagrał główną rolę.

Nowy film Bajona opowiada o losach mieszkających na Pomorzu Kaszubów, Polaków i Niemców, na tle dwóch światowych wojen. Reżyser zaangażował znakomitych artystów, obok Janusza Gajosa m.in. Sebastiana Fabijańskiego, Adama Woronowicza, Annę Radwan, Borysa Szyca, Łukasza Simlata, Daniela Olbrychskiego oraz Sławomira Orzechowskiego. Głównym wątkiem jest miłość prostego, kaszubskiego chłopaka do córki magnatów niemieckich. Wszystko zaczyna się w roku 1900 i toczy się na Kaszubach w okolicach Pucka, Wejherowa, Piaśnicy, Jastarni i Helu.

„KRÓL KASZUBÓW”

Janusz Gajos w „Kamerdynerze” gra Bazylego Miotke, którego postać była wzorowana na Antonim Abrahamie. To „król Kaszubów”, bojownik o przynależność Kaszub do Polski, nazywany „człowiekiem, który nie chciał oddać Pomorza”. Wrócił z frontu I wojny światowej w 1918 r. Kiedy w 1919 r. losy Pomorza ważyły się w Wersalu, pojawił się plan, by z Kaszub przyjechało tam kilku delegatów, świadczących o polskości tych ziem. Abraham był jednym z dwóch mężczyzn, którym udało się przebić przez graniczne kordony do Francji. Legenda mówi, że zniecierpliwiony Abraham uderzył pięścią w stół, przy którym toczyły się obrady i zażądał przyłączenia Pomorza do Polski.

 

Janusz Gajos opowiedział też o polskim porcie morskim, którego budowa zaczęła się wiosną 1921 r. od drewnianego mola. Już w 1924 r. powstał port z prawdziwego zdarzenia. Aktor przybliża widzom, często mało znane, fakty i postaci z historii Polski. Jego opowieść o początkach Gdyni „przypomina trochę gorączkę złota”.

 

O lasach Piaśnicy mówi się, jak o drugim Katyniu. W zbrodni w Piaśnicy zginęło prawdopodobnie ponad 12 tys. Polaków, w tym również Kaszubów, kilka tysięcy Niemców i Czechów.

 

 

oprac. mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj