„Poranek kojota” i „Chłopaki nie płaczą”, ale w… Tczewie? Wiemy więcej o nowym filmie Michała Milowicza

Cezary Pazura, Olaf Lubaszenko, Mirosław Zbrojewicz i Anna Dereszowska. Tych aktorów już w lipcu zobaczymy na ulicach Tczewa. W mieście będą powstawać zdjęcia do nowej komedii gangsterskiej Michała Milowicza.

– Wiele lat temu poznałem rodowitego tczewianina, który pokazał mi swoje miasto. Często tu przyjeżdżam, żeby odpocząć. Któregoś razu przyjechałem na jeden dzień, a zostałem na tydzień – mówi Michał Milowicz zapytany o pomysł na pokazanie Tczewa w swoim filmie.

NAWIĄŻE DO KLASYKÓW

Michał Milowicz nie zdradza tytułu swojej nowej produkcji, ale zapewnia, że swoim klimatem będzie ona nawiązywać do takich filmów jak „Poranek kojota” czy „Chłopaki nie płaczą”. – Komedia gangsterska jest jednym z najtrudniejszych do zrobienia gatunków, ale jednocześnie najbardziej lubianym – dodaje Milowicz, który jest scenarzystą, reżyserem i producentem filmu.

Głównymi postaciami w filmie będzie dwóch policjantów. W te role wcielą się Michał Milowicz i Przemysław Sadowski. Oprócz nich na ekranie zobaczymy m.in. Olafa Lubaszenkę, Mirosława Zbrojewicza, Annę Dereszowską i Sławomira. – Zebranie ich wszystkich nie było łatwe. Myślę jednak, że ta ekipa będzie kluczem do sukcesu – przewiduje Michał Milowicz.

CHCĄ WYKORZYSTAĆ ARCHITEKTURĘ TCZEWA

– Zależy nam na tym, żeby pokazać piękną architekturę Tczewa. Jesteśmy też zachwyceni życzliwością mieszkańców tego miasta – mówią producenci filmu. Ekipa filmowa spędzi w mieście dwa tygodnie. Producenci zapowiadają, że do prac nad filmem jako statystów zaangażują mieszkańców Tczewa. – W Tczewie są miejsca, które nie zostały jeszcze „zgrane” przez innych filmowców i to zdecydowało o robieniu tutaj filmu – dodaje Kacper Anuszewski, współreżyser.

Autorami scenariusza komedii oprócz Michała Milowicza są Paweł Bilski, Olaf Lubaszenko i Kacper Anuszewski. Za zdjęcia będzie odpowiadał Tomasz Walasek.

SZUKAJĄ LOKACJI

Poniedziałek jest dla filmowców kolejnym dniem dokumentacji. Szukają w Tczewie miejsc, w których latem będą powstawać zdjęcia. W filmie zobaczymy najprawdopodobniej tczewski ratusz oraz dworzec kolejowy. Zdjęcia do filmu rozpoczną się w połowie czerwca. 60-osobowa ekipa filmowców przyjedzie do Tczewa w lipcu.

Za swój udział w filmie Tczew zapłaci producentom 123 tys. złotych. – Oczywiście, jest to ryzyko, bo zawsze film może okazać się klapą. Czytałem jednak część dialogów i myślę, że będzie dobrze. Dlatego w to weszliśmy – komentuje prezydent miasta Mirosław Pobłocki.

BĘDĄ KRĘCIĆ TEŻ W SZCZECINIE I ZAKOPANEM

Zdjęcia do nowego filmu Michała Milowicza będą powstawać także w Szczecinie i Zakopanem. To jednak Tczew będzie najdłużej eksponowany w nakręconym i zmontowanym już filmie. Jego premiera ma się odbyć na przełomie zimy i wiosny przyszłego roku.

Wojciech Stobba/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj