Cudowne brzmienie organów Hammonda i saksofonu, ciepłe, jazzowe utwory i oryginalne prezenty dla bohatera wieczoru – tak wyglądał jubileuszowy koncert Wojciecha Karolaka w studiu Radia Gdańsk. Obchodzący 80. urodziny wirtuoz i jego zespół w mistrzowski sposób poruszyli słuchaczy.
– Zasada grania muzyki, którą przyjęliśmy, polega na tym, żeby grać to, co nam sprawia przyjemność. Z biegiem życia doszedłem do wniosku, że publiczność najbardziej lubi i najlepiej reaguje, kiedy wyczuwa, że muzycy grają coś z przyjemnością, że nie męczą się, że nie wyłażą im żyły i nie chcą zaszpanować – zapowiadał jubilat na antenie Radia Gdańsk kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem koncertu.
Jak deklarował, tak zagrał. Przyjemność, której doświadczali muzycy, publiczność mogła odczuć w każdym dźwięku. Magiczne brzmienie organów Hammonda, wsparte poruszającymi partiami na instrumentach dętych i perfekcyjnie dobranymi taktami perkusji wprowadzało w niepowtarzalny nastrój zarówno zebranych w Studiu im. Janusza Hajduna, jak i słuchających koncertu za pośrednictwem Radia Gdańsk.
WIRTUOZI KILKU INSTRUMENTÓW
Nawet ktoś nie do końca obeznany z tego typu muzyką, szybko mógł przekonać się, że ma do czynienia z mistrzem. Zresztą każdy, kto dotąd nie darzył jazzu szczególnym uczuciem, pod wpływem fenomenalnego występu jubilata i jego towarzyszy mógł się błyskawicznie zakochać w tym gatunku.
Mistrzowi towarzyszyli wirtuozi innych instrumentów – perkusista Adam Czerwiński, gitarzysta Marcin Wądołowski i saksofoniści Tomasz Grzegorski i Przemysław Dyakowski. Ten ostatni pojawił się na scenie w końcowej części koncertu, by wykonać „Blues zajęczy”, czyli utwór dedykowany właśnie jubilatowi. Jego ostatnie dźwięki płynnie przeszły w tradycyjne, okolicznościowe „Happy Birthday”.
– Bardzo przepraszam, że grałem na siedząco, ale to w końcu moje urodziny – stwierdził w swoim, żartobliwym stylu Wojciech Karolak.
Po koncercie dyrektor artystyczny Radia Gdańsk Konrad Mielnik podziękował Wojciechowi Karolakowi za wspaniały koncert (Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
JAK SIĘ CZUJE PREZENT?
Po koncercie na ręce jubilata złożono oryginalne, urodzinowe prezenty. Konrad Mielnik, dyrektor artystyczny Radia Gdańsk, przekazał efektowny grawerton, upamiętniający jego wizytę i urodzinowy występ w Studiu im. Janusza Hajduna. Swoje podarki wręczyli również artyści towarzyszący Wojciechowi Karolakowi. Przemysław Dyakowski przygotował kolekcję niecodziennych krawatów, m.in. w saksofony i zające. Ten ostatni nawiązywał oczywiście do najpopularniejszego pseudonimu wirtuoza organów Hammonda. Inną ksywkę bohatera wieczoru zdradził Adam Czerwiński, wręczając mu białą myszkę.
– Jak się podoba prezent? Trzeba raczej zapytać prezentu, jak się czuje jako „mój” – śmiał się Wojciech Karolak.
Partner koncertu:
Michał Rudnicki