Najnowsze słuchowisko Radia Gdańsk. Premiera „Spisku komandorów” już 1 listopada

„Spisek komandorów” to najnowsze słuchowisko stworzone specjalnie dla Radia Gdańsk. Jego autorem jest Wojciech Fułek. Głosów postaciom użyczyli aktorzy z Trójmiasta i nie tylko. Premiera na naszej antenie już 1 listopada po 16:00.

 

Scenariusz oparty jest na dramatycznej historii komandora Stanisława Mieszkowskiego, w roku 1951 dowódcy Floty Marynarki Wojennej w Gdyni. W ramach stalinowskich czystek zostaje aresztowany pod sfingowanym zarzutem szpiegostwa i udziału w tzw. „spisku komandorów”. Torturowany w czasie brutalnego śledztwa zostaje skazany na śmierć przez sąd wojskowy i rozstrzelany w roku 1952.

WYJĄTKOWA HISTORIA

Jak mówił autor Wojciech Fułek, temat chciał zrealizować od dawna.
 
– Historię usłyszałem 30 lat temu od Franciszka Walickiego, znanego jako ojciec polskiego rocka i bigbitu – mówił Wojciech Fułek. – A komandor Mieszkowski był ojcem chrzestnym jego córki, Iwony. Komandor był postacią, o której Franciszek Walicki zawsze pamiętał, opowiedział mi tę historię i mówił, że nie może się do dzisiaj otrząsnąć z tego dramatu. Historia tu, w Gdyni, miała początek i tu miała też koniec. Cieszę się, że udało nam się namówić fantastycznych aktorów do współpracy – mówił.

– Gram rolę komandora Mieszkowskiego – mówił Krzysztof Janczar. – Mój bohater został stracony strzałem w tył głowy, tak jak wtedy z ludźmi rozprawiała się machina komunistycznej bezpieki. Wszystkie próby, które podejmujemy, żeby rozliczyć się z tą ciężką, nieprawdopodobnie bolesną historią, są cenne. Temat nie jest łatwy i przyjemny, to bardzo poważne dla nas, aktorów, zadanie.

AKTORZY TRÓJMIEJSCY I NIE TYLKO

W słuchowisku wystąpili m.in. Dorota Kolak, Krzysztof Janczar, Mirosław Baka, Igor Michalski czy Piotr Cyrwus. Słuchowisko wyreżyserował Paweł Chmielewski.

Kolejna emisja 2 listopada po 11:00.

Choć wszystkich skazanych w procesie zrehabilitowano w roku 1956, rodziny przez długie lata bezskutecznie poszukiwały miejsca pochówku ofiar stalinowskich represji. Okazało się, że zwłoki zamordowanych komandorów zostały ostatecznie odkryte na tzw. „łączce” na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, dopiero w roku 2015. Po ekshumacji i badaniach genetycznych, potwierdzających tożsamość, pochowano ich z honorami na cmentarzu wojskowym w Gdyni-Oksywiu w roku 2017.

pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj