Grupa Myslovitz ponownie wystąpiła w Radiu Gdańsk. Ostatni raz zagrali tutaj sześć lat temu, ale to wydarzenie sprzed ponad 20 lat sprawiło, że jest to szczególne miejsce na mapie zespołu. W 1997 roku zespół nagrywał w naszej rozgłośni swoją płytę „Z rozmyślań przy śniadaniu” i to właśnie m.in. piosenki z tego albumu wybrzmiały w piątek w studiu im. Janusza Hajduna.
– Jestem podekscytowany, kocham Radio Gdańsk, kocham dom nauczyciela, w którym spaliśmy, ten park naprzeciwko – wspominał Wojciech „Powaga” Grabowski w rozmowie z Kamilem Wicikiem przed koncertem. – Zrobiłem sobie dzisiaj spacer po Wrzeszczu i zobaczyłem, że dalej istnieje bar mleczny na alei Grunwaldzkiej, w którym zawsze jedliśmy – opowiadał Jacek Kuderski.
BEZ UDZIAŁU PUBLICZNOŚCI
Ze względów bezpieczeństwa koncert odbywał się bez udziału publiczności, ale był transmitowany na naszym Facebooku, stronie internetowej i naszej antenie. Jak mówił Wojciech „Powaga” Grabowski, dzięki temu jeszcze więcej osób mogło ich zobaczyć i usłyszeć.
Zespół Myslovitz jest bardzo związany z Trójmiastem. Jak wspominali członkowie zespołu, to tutaj powstał ich pierwszy fanklub. Tu również kupili pierwszy profesjonalny sprzęt.
DEDYKACJA DLA PAWŁA LUCIŃSKIEGO
„W deszczu żółtych maleńkich kwiatów”, „Scenariusz dla moich sąsiadów”, „Nienawiść” – to tylko część utworów, które wybrzmiały w studiu im. Janusza Hajduna. Niektóre kompozycje poprzedzone były dedykacjami – między innymi dla realizatora Tomasza Bonarowskiego, ale także dla zmarłego rok temu Pawła Lucińskiego, dziennikarza Radia Gdańsk. Nasz redakcyjny kolega był ogromnym miłośnikiem zespołu Myslovitz, wielokrotnie się z nimi spotykał i przeprowadzał wywiady.
Partnerem koncertu dla Przyjaciół Radia Gdańsk był Mecenas Kultury PKN Orlen.
mm