Za nami kolejna odsłona cyklu „Metropolia Jest Okey” w Radiu Gdańsk. Tym razem nasi słuchacze usłyszeć mogli zarówno rzewną balladę o podróży za miłością, jak i „naelektryzowany” krzyk dorastających wraz z wokalistkami wymagań wobec otaczającego ich świata. W studiu koncertowym im. Janusza Hajduna wystąpiły bowiem Kinga i Karolina Pruś.

Kinga i Karolina Pruś to siostry bliźniaczki, które swoją przygodę z muzyką rozpoczęły, mając zaledwie sześć lat. Wcześnie dały znać rodzinie i sąsiadom, że lubią śpiewać, wymyślać melodię i tworzyć teksty w bliżej nieokreślonym języku. Nauka śpiewu rozpoczęła się w pobliskim ich miejscu zamieszkania Nowym Mieście Lubawskim (województwo warmińsko-mazurskie). Tam siostry podejmowały pierwsze dziecięce festiwalowe próby, wtedy w ich głowy została również wpojona systematyczność i pokora. W wieku dziewięciu lat rozpoczęły naukę gry na fortepianie, która trwała cztery lata, jednak ten instrument towarzyszy im obu po dzień dzisiejszy.

Następnymi krokami edukacji muzycznej były szkoły muzyczne najpierw I st. w Iławie, następnie II st. w Gdańsku. Wyjazd z rodzinnych stron przyniósł wiele możliwości, otworzył nowe drogi, dał wiele opcji rozwoju na wielu muzycznych płaszczyznach, od uzyskania dyplomów po pierwsze muzyczne projekty. Karolina postanowiła rozwijać swoją pasję do dyrygowania i zdecydowała się na studia na Akademii Muzycznej w Gdańsku na kierunku dyrygentura chóralna. Kinga rozpoczęła studia na kierunku gitara klasyczna, potem rozpoczęła również drugi – wokalistyka jazzowa. Studia były bardzo owocnym czasem. Dziewczyny brały udział w wielu koncertach i konkursach. Także ich pierwszy poważniejszy skład zaczął koncertować i brać udział w festiwalach. Powstała również pierwsza autorska płyta Kingi i Karoliny Pruś pt. „Kłębek”, która została w większości nagrana w studiu Leszka Możdżera we Wrocławiu.

(fot. RG)

– Łączą je wspólny talent i pasja do muzyki. Postanowiły więc stworzyć dźwięki najbliższe ich sercom. Tak powstał album „Dar” – druga wspólna płyta Karoliny i Kingi – zapowiadał prowadzący koncert Piotr Bonar, dodając, że słuchaczy czeka „szczypta kłótni o szczęście i zgody na to, co przyniesie następny dzień”.

W studiu i na antenie Radia Gdańsk usłyszeć można było zarówno nowe kompozycje, jak i utwory, które utalentowane artystki wykonują już od lat. Podczas koncertu nie brakowało ani sentymentalnych dźwięków, ani pełnych energii rytmów. Towarzyszący wokalistkom muzycy angażowali się do tego stopnia, że – jak zauważyła jedna z nich w trakcie występu – perkusista prawie „rozwalił swoje bębny”.

Organizatorami cyklu są Radio Gdańsk i Nadbałtyckie Centrum Kultury.

aKa