Kostaryka liderem w „grupie śmierci”! Skazani na pożarcie ogrywają jednego z faworytów

Takiego rozstrzygnięcia pierwszego meczu w grupie D chyba nikt się nie spodziewał. Kostaryka po fantastycznym widowisku pokonuje bezradny Urugwaj.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gracze Kostaryki, którzy chaotycznymi środkami próbowali przedostać się pod bramkę Fernando Muslery. Nieliczne strzały nie przełożyły się jednak na gole. To Urugwaj otworzył wynik spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego faulowany w polu karnym był Diego Lugano. „Jedenastkę” pewnie na bramkę zamienił Edinson Cavani.

Inicjatywę miał Urugwaj, który starał się podwyższyć wynik spotkania, lecz doskonale w bramce Kostaryki spisywał się Keylor Navas. Pod koniec pierwszej części gry to Kostaryka stwarzała sobie groźniejsze sytuacje. By dopełnić formalności brakowało dosłownie centymetrów.

Tego, co stało się w drugiej połowie nie spodziewał się chyba żaden kibic Urugwaju. Doskonale po przerwie zaczęli piłkarze Kostaryki, którzy coraz śmielej zaczęli atakować bramkę Fernando Muslery. Przyniosło to skutek już w 54. minucie, kiedy doskonałe dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał mocnym strzałem Joel Campbell.

Kostaryka zwietrzyła swoją szansę i śmielej zaatakowała na połowie Urugwaju. Trzy minuty po wyrównaniu Kostaryka była już na prowadzeniu. Z rzutu wolnego dośrodkował Christian Bolanos, a precyzyjnym strzałem głową Muslere pokonał Oscar Duartę. Jak się później okazało bramka nie powinna zostać uznana ponieważ Duarte był na spalonym.

Urugwaj za wszelką cenę starał się doprowadzić do remisu. Lecz na ich drodze za każdym razem stawał Keylor Navas, który w bramce Kostaryki rozegrał świetne spotkanie. Kostaryka w końcówce dobiła odkryty Urugwaj za sprawą strzału Marcosa Ureny i błędu bramkarza Urugwaju.

Wygrana Kostaryki, to zdecydowana sensacja. Do czasu rozegrania meczu Anglia- Włochy, Kostarykanie liderują „grupie śmierci”.

wl

SNTV/x-news

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj