Argentyna w pierwszym meczu grupy F pokonała debiutującą na mundialu Bośnię i Hercegowinę 2:1. Lionel Messi przełamał złą passę i strzelił swojego pierwsze gola na mistrzostwach od 2006 roku. Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęli Argentyńczycy, którzy już w 2. minucie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne, Bośniak Sead Kolasinac niefortunnie odbił piłkę, która, ku jego nieszczęściu, wpadła do bramki. Był to najszybszy gol samobójczy w historii całych Mistrzostw Świata. Bośniak o 35 sekund pobił rekord należący do Paragwajczyka Carlosa Gamarry, który na turnieju w 2006 roku trafił do swojej siatki w 2. minucie i 45. sekundzie gry. Biorąc pod uwagę fakt, że Bośnia i Hercegowina jest debiutantem na Mistrzostwach Świat, gol samobójczy Kolasinaca, to pierwsze uznane trafienie tej drużyny w historii występów na mundialu.
Mimo bardzo niefortunnego początku, Bośniacy nie zamierzali się poddawać. Argentyna po strzelonej bramce nie potrafiła dojść do żadnej dogodnej sytuacji. Prezentowała raczej serie nieudanych podań, których dokładność pozostawiała wiele do życzenia. Bośnia, mimo słabego początku, starała się kontrować faworyzowaną Argentynę. Dowodem tego był strzał głową Senada Lulića, lecz piłkę na rzut rożny wybił bramkarz Argentyny, Sergio Romero.
Druga połowa, to dominacja Bośniaków, którzy dostali „wiatru w żagle”. Mimo tego, że ich akcje nie były zbytnio przemyślane i zazwyczaj rozbijały się na argentyńskiej obronie, to można śmiało stwierdzić, że ich gra wyglądała o niebo lepiej niż Argentyńczyków. Ci prezentowali w swoich poczynaniach wiele nonszalancji, która w niektórych momentach spotkania mogła zakończyć się bramką dla Bośniaków.
W końcu geniuszem zabłysnął Lionel Messi, który pomknął środkiem pola w kierunku bośniackiej bramki i precyzyjnym strzałem z 16. metra podwyższył wynik spotkania na 2:0.
Bośnia wyraźnie opadła z sił po utracie drugiego gola i Argentyńczycy zaczęli kontrolować przebieg meczu. Nie ustrzegli się jednak kosztownego błędu z 84. minuty, kiedy Vedad Ibisević wykorzystał prostopadłe podanie ze środka pola i skierował piłkę pomiędzy nogami bramkarza do siatki piłkarzy z Ameryki Południowej. Argentyna ostatecznie wygrała z Bośnią i Hercegowiną 2:1.