Świetne widowisko na stadionie w Fortalezie. Brazylia zremisowała z Meksykiem 0:0. Mecz życia zagrał meksykański bramkarz Guillermo Ochoa. Brak zwycięzcy w tym spotkaniu sprawia, że sytuacja w grupie A nie jest klarowna. Pierwsza połowa zaczęła się przy ogłuszającym dopingu zarówno brazylijskich jak i meksykańskich kibiców. Oba zespoły stworzyły w niej doskonałe widowisko. Zarówno jedna jak i druga drużyna stworzyła sobie po kilka sytuacji. Bliżej zdobycia gola byli jednak gospodarze.
W 26. minucie po strzale głową największej gwiazdy brazylijskiego zespołu Neymara, „Canarihnos” mogli otworzyć wynik spotkania. Z doskonałej strony zaprezentował się jednak Guillermo Ochoa, który z linii bramkowej wybił piłkę. Ochoa jeszcze raz przed przerwą uratował Meksyk przed utratą bramki. Drużyna z Ameryki Północnej założyła nieudaną pułapkę offside’ową i w sytuacji sam na sam z meksykańskim bramkarzem pozostało aż trzech Brazylijskich zawodników. Ochoa dzielnie wszedł pomiędzy nich i oddalił niebezpieczeństwo od własnej bramki.
Druga połowa to solidna wymiana ciosów. Bliżej strzelenia bramki była cały czas Brazylia, która próbowała zaskoczyć fenomenalnie dysponowanego Guillermo Ochoe. Ten dwoił się i troił w bramce, co przynosiło bardzo wymierne skutki. Brazylia, mimo dużej przewagi, nie zdołała pokonać bramkarza Meksyku. Najlepszą okazję w meczu zmarnował Thiago Silva, który z 5. metra strzelił prosto w interweniującego Ochoę. Ostatecznie Brazylia zremisowała z Meksykiem 0:0 i kwestia pierwszego miejsca w grupie jest cały czas otwarta.