Argentyna po bramce Leo Messiego wygrała w swoim drugim meczu z Iranem 1:0. Niemcy po dramatycznym spotkaniu ostatecznie zremisowali z bojowo nastawioną Ghaną 2:2. Początek spotkania Argentyny z Iranem nie był porywający. „Albicelestes” przez dłuższy czas nie mogli zagrozić bramce Iranu. Pierwszy groźny strzał oddali dopiero w 22. minucie, kiedy na bramkę Alireza Haghighi strzelał Sergio Aguero. Iran przez większość pierwszej połowy był cofnięty do całkowitej obrony.
Jednak mało kreatywna Argentyna nie potrafiła tego wykorzystać. Piłkarze z Ameryki Południowej wymęczone zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy. Doskonałym strzałem zza pola karnego popisał się Leo Messi, który zapewnił Argentynie zwycięstwo i jednocześnie awans do fazy pucharowej Mistrzostw Świata w Brazylii.
Niemcy byli faworytem spotkania z Ghaną. Ci pierwsi w swoim pierwszym spotkaniu pokonali osłabioną Portugalię 4:0, zaś Ghana swój pierwszy pojedynek ze Stanami Zjednoczonymi przegrała 1:2. Początek spotkania, a także cała pierwsza połowa prowadzona była w bardzo szybkim tempie.
Oba zespoły oddawały bardzo dużo strzałów, które z trudem bronili obaj bramkarze. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, lecz trudno było wskazać, kto w tym spotkaniu ma wyraźną przewagę. W drugiej połowie to Niemcy pierwsi wyszli na prowadzenie za sprawą bramki Mario Goetze.
Ghana bardzo szybko wyrównała po doskonałym strzale głową Andre Ayewa. Niecałe 10. minut później piłkarze z Afryki byli już na prowadzeniu. W sytuacji sam na sam z Neuerem znalazł się Asamoah Gyan i pewnym strzałem w prawy róg bramki wyprowadził „Czarne Gwiazdy” na prowadzenie.
Na sytuację boiskową szybko zareagował szkoleniowiec Niemców Joachim Loew, który na boisko wprowadził Miroslava Klose. Niemiec urodzony w Polsce wykorzystał tą szansę i zapewnił Niemcom remis.