Holandia pewnie przebrnęła przez fazę grupową Mistrzostw Świata w Brazylii. W swoim ostatnim meczu, który miał zadecydować o tym, który z zespołów zajmie pierwsze miejsce w grupie „Oranje” pokonali Chile 2:0. Oba zespoły były już pewne awansu do fazy pucharowej Mistrzostw. Do rozstrzygnięcia była tylko kwestia, który z zespołów zajmie 1. miejsce w grupie. A walka toczyła się o dużą stawkę. Z układu innych grup wynikało, że lider grupy B w fazie pucharowej uniknie starcia z gospodarzem mistrzostw – Brazylią.
Spotkanie przebiegało w dosyć spokojnym tempie. Żaden z zespołów nie forsował atakami bramki przeciwników. Holendrzy starali się konstruować groźne kontrataki, z których jednak nic nie wynikało. Pierwszy celny strzał kibice zgromadzeni na stadionie w Sao Paulo ujrzeli w 13. minucie. Na bramkę Jaspera Cillessena uderzał Eduardo Vargas, ale piłka przeleciała tuż obok bramki „Oranje”. Kolejny groźny atak, piłkarze z Ameryki Południowej, przeprowadzili 10. minut później, kiedy Felipe Gutierrez niecelnie strzelał na bramkę Cillessena.
Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w drugiej połowie. Kibice ciekawszą i żwawszą grę mogli zobaczyć dopiero po godzinie gry. W 77. minucie drużyna z Europy wyszła na prowadzenie. Bramkę doskonałym strzałem zdobył rezerwowy Leroy Fer i Holandia objęła prowadzenie w tym spotkaniu. Zupełnie odkryte Chile starało się jak najszybciej doprowadzić do remisu, lecz Holendrzy szybko podwyższyli wynik spotkania. Swoją drugą bramkę na turnieju strzelił Memphis Depay, który dobił piłkę zagraną przez Arjena Robbena.
Holandia ostatecznie zwyciężyła i zajęła pierwsze miejsce w grupie B. Na drugiej pozycji uplasowało się Chile.