We wtorek prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Sprawa wywołuje mnóstwo emocji.
– Pierwszy sąd, który rozpatrywał sprawę umorzył ją ze względu na brak cech przestępstwa. Później sądy nie dopatrywały się takich cech ze strony służb specjalnych. Kolejny już proces w tej sprawie to jeden z szeregu procesów, które miały miejsce. Widzę jednak pewną niepokojącą rzecz. Sędzia, który ogłosił drakońskie wyroki, po tej sprawie awansował do Sądu Okręgowego, czyli do tego działu, który miałby rozpatrywać sprawę apelacji Mariusza Kamińskiego. Budzi to pewien niepokój – twierdzi Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego.
Maciej Kosycarz podkreśla, że nie można ułaskawić niewinnego człowieka. – Dotyczy to prawomocnego wyroku. Prezydent Duda ułaskawił więc niewinnego Mariusza Kamińskiego. W takim razie ciekawe jest to, że zdaniem prezydenta, Mariusz Kamiński był winny. Jest to jedna wielka paranoja i gra z prawem – dodaje fotoreporter.