– Społeczeństwo samo wybrało władzę, więc nie mówmy, że jest to wracanie do czasów PRL. Bardziej przypomina to czasy Lecha Wałęsy. Tam pojawiał się termin falandyzacji prawa, od Lecha Falandysza. Decyzje Lecha Wałęsy też budziły wątpliwości opozycji – uważa Michał Stąporek z portalu Trójmiasto.pl