fot. Radio Gdańsk/Maria Anuszkiewicz
– Jeśli prezydent chce być sędzią, to może trzeba zlikwidować sądy?
– Rola opozycji jest taka sama jak zawsze. Opozycja parlamentarna będzie składała projekty ustaw, które PiS będzie odrzucał. A opozycja pozaparlamentarna będzie organizować konferencje prasowe, będzie się wypowiadać w mediach. Do tego dojdą pikiety, jakieś akcje społeczne.
– Do tej pory w sejmie były wszystkie strony. Teraz brakuje tam lewicy i to jest sytuacja, do której trzeba się przystosować. Ale myślę, że demokracja będzie gwałcona przez PiS, widmo „kaczyzmu” znowu krąży i jest niebezpieczne dla Polaków. Przyzwyczailiśmy się do wolności, a ona będzie łamana.
– „Kaczyzm” to forma totalitarnego ustroju. W tamtych latach było widać, że to będzie państwo policyjne. To, co się działo w nocy, gdy służby pojmały Burego… Nie można było poczekać do rana?