Korol: Doping wśród amatorów? To kompletne szaleństwo!

O liście biegacza do redakcji: – Dla mnie to ogromne zdziwienie, ale też o tym słyszałem. Poprawianie się amatora o kilka minut nie daje mu praktycznie nic. Co z tego, że pobiegnie trochę szybciej, skoro wie, że zrobił to w sposób nieuczciwy? Kompletnie tego nie rozumiem. To kompletne szaleństwo.

– Lepiej, żeby tatuś dawał taki przykład, że w ogóle cokolwiek robi: że się rusza, wychodzi pobiegać czy na rower. Naprawdę żadne środki nie są potrzebne, by osiągać dobre wyniki. Szczególnie na tym początkowym etapie. Samo rozpoczęcie treningu spowoduje, że poprawa wyników bardzo szybko postępuje.

– Sport amatorski nie jest kontrolowany przez komisje antydopingowe. Trzeba rozpocząć jakąś dyskusję na ten temat, bo sport amatorski staje się coraz bardziej popularny. Trzeba z niego eliminować osoby nieuczciwe.

– Ostatnio jestem dosyć zajętym człowiekiem, więc biegam mniej niż bym chciał. Czekam aż sytuacja trochę się uspokoi, marszałek sejmu wyznaczy konkretne daty, w których będziemy pracować i będę mógł znaleźć więcej czasu na sport.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj