Finansowe konsekwencje dopingu. „Trzeba przede wszystkim piętnować sportowców, którzy zażywają takie specyfiki”

Finansowe konsekwencje dopingu, czyli kto ma pilnować standardów przyzwoitości?

– To nie jest tak, że Szarapowa brała ten lek jako zakazany. Pytanie, czy Szarapowa sprawdza każdy specyfik, który bierze. Od tego jest cały sztab ludzi. Czy jest sponsoring ryzykowny? Oczywiście, że tak. Te koncerny muszą tak postąpić, bo to uderzy w ich markę. Główną poszkodowaną jest sama Szarapowa. Większość przychodów pochodzi właśnie z reklamy i sponsoringu. Przede wszystkim trzeba piętnować sportowców, którzy zażywają takie specyfiki. W przypadku Szarapowej, za chwilę okaże się, że takich sportowców będzie więcej. Coś, co nie jest zabronione, jest dozwolone. Bardziej to rzutuje na wizerunek koncernów, które ją sponsorowały – tłumaczy Rafał Dadej.

– Ci, którzy rywalizują, w starciu ze specyfikami nie mają szans. Szacunek dla tych, którzy robią to uczciwie. Przykładem jest Agnieszka Radwańska. Cała jej rodzina zaangażowała się w jej karierę. Patrząc przez pryzmat mojej pracy, na pewno w takich sytuacjach jako sponsor wycofywaliśmy się. Nie chcemy być wiązani z tego typu sprawami – komentuje Marek Theus.

– Sam sponsoring nie jest czymś złym. Sport już teraz mocno oderwał się od korzeni, że tylko rywalizujemy. Teraz to wielka machina. Wcale nie jest tak, że im większe ryzyko, tym lepszy biznes jest z tego. Najlepiej jest, jeśli obie strony wygrywają. Zawodnik jest zadowolony i firma buduje swoją markę. To, co zrobili sponsorzy Szarapowej, to naturalne zachowanie. Oni zawieszają współpracę do odwołania. Każdy rodzaj brania takich specyfików powinien być piętnowany – mówi Robert Raszczyk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj