Chaty kryte strzechą, wóz drabiniasty i opowieści pana Henryka

dyrektor
Fot. Radio Gdańsk/Puch

Gościem jest Henryk Soja – kierownik Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Pomysł na muzeum pojawił się już w roku 1958. Przez lata trwały prace prowadzone przez naukowców, by w 1963 roku idea stała się realną Muzealną Zagrodą w Klukach. Z jednej zagrody (zagrody Reimannów) powstał cały wspaniały skansen z 12 obiektami, który jest obecnie oddziałem Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Można tu nie tylko zobaczyć wnętrza chat, stary piec chlebowy czy karczmę, ale także, dzięki animatorom, dowiedzieć się, jak żyli rdzenni mieszkańcy wsi.

– Słowińcy to w tej chwili historia, żyli tu, mówili w swoim własnym języku. Właściwie był to odłam Kaszubów. Mianem Słowińców określił tych ludzi rosyjski badacz. Autochtonów już nie mamy. Ale mamy dobry kontakt ze Słowińcami mieszkającymi w Niemczech. Organizujemy wspólne spotkania. Dla niektórych przyjazd tu to wielkie przeżycie. Czasem płyną łzy. Ludzie rozpoznają miejsca, w których stały ich rodzinne domy.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj