Skrupulatne przestrzeganie umów z deweloperami oraz ich transparentność – to główne punkty zaprezentowanego przez Kacpra Płażyńskiego programu polityki wobec deweloperów. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska chce także, by negocjacje z deweloperami były prowadzone w sposób oficjalny i czytelny dla wszystkich. Zapowiedział także, że nie pozwoli na zabudowę Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Kacper Płażyński rozpoczął konferencję od komentarza do niedoszłej transakcji z zabytkowym terenem i mieszkaniami w roli głównej. W poniedziałek Gazeta Wyborcza Trójmiasto opisała plan transakcji, w której miasto miało oddać teren z dwiema kamienicami u zbiegu ulic Mniszki i Brygidki w zamian za dwa mieszkania i dopłatę o łącznej wartości 607 tysięcy złotych. Dzień po nagłośnieniu sprawy prezydent Gdańska zmienił decyzję w sprawie przyszłości gruntu. – To jest na szkodę Gdańska. Zaniża się wartość kamienic i sprzedaje majątek publiczny za połowę ceny. W interesie nas wszystkich jest to żeby odbywało się to w sposób jawny. Na pewno nie próbowałbym zbywać takiej nieruchomości na zasadzie wymiany w trybie bezprzetargowym – powiedział Kacper Płażyński.
TRANSPARENTNE ROZMOWY Z DEWELOPERAMI
Kandydat PiS przedstawił swoją wizję polityki wobec deweloperki. – Chcę wprowadzić pewne zasady transparentności w kontaktach z deweloperami, pewne wymagania – powiedział Kacper Płażyński.
– Niedawno dowiedzieliśmy się, że prezydent Adamowicz był w posiadaniu 37 tysięcy akcji dewelopera Robyg. To skandaliczne. To on decyduje o polityce planistycznej miasta. Prezydent mówi, że nic się nie stało. Dla mnie 150 tysięcy złotych dywidendy z tytułu akcji, to nie jest mała kwota, dla mnie to konflikt interesów. Razem z radnym Grzegorzem Strzelczykiem z PiS wystąpiliśmy o wskazanie, ile razy Robyg występował o zmiany w planach miejscowych wtedy, kiedy prezydent był w posiadaniu akcji. To było łącznie 7 wniosków, dotyczących terenów, na których Robyg mógłby się budować. Jak tu nie mówić o konflikcie interesów? My w Gdańsku chcemy wprowadzić jasne procedury rozbudowywania miasta i rozmów z deweloperami. Zarówno ja, jak i moi zastępcy i kluczowi urzędnicy, nie będziemy mogli posiadać akcji czy udziałów w firmach deweloperskich, żeby nikomu nie przyszło do głowy, że za moich czasów, czyli od jesieni, ta republika deweloperów będzie dalej funkcjonować – zapowiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy.
DOTRZYMYWANIE UMÓW
Kacper Płażyński chce, by deweloperzy realizowali warunki umów zawieranych z miastem o budowie infrastruktury przy swoich inwestycjach. Często zdarza się, że inwestorzy zaniedbują takie kwestie jak dojazd do nowo wybudowanych osiedli czy place zabaw. Kandydat na prezydenta Gdańska chce również, by umowy między miastem a deweloperami, były jawne i ogólnodostępne dla opinii publicznej. – W umowach takie obowiązki ciążące na deweloperach faktycznie są, ale nie są egzekwowane przez miasto. Na tym cierpią mieszkańcy tych osiedli – komentował kandydat.
Zapowiedział także nienaruszalność Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego na terenie Gdańska. – Za moich rządów ani jedno drzewo z otulin Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego nie zostanie wycięte pod inwestycje dla deweloperów – powiedział Kacper Płażyński.