Przedwyborcze spotkanie w Starogardzie Gdańskim. „Wszyscy mówimy jednym głosem, nadajemy na tych samych falach”

Czterech kandydatów stara się o fotel prezydenta Starogardu Gdańskiego. W mieście odbyła się przedwyborcza debata Radia Gdańsk. Obwodnica, przedszkola, żłobki, jednym słowem realizowanie wszystkiego, czego zechcą mieszkańcy – tym chcą zdobyć głosy wyborców. Jedni stawiają na doświadczenie inni na zaufanie, a obecny prezydent gwarantuje ciągłość swojej polityki, która, jak deklaruje, będzie jeszcze lepsza.

Poznaliśmy bliżej poglądy oraz samych kandydatów na prezydenta Starogardu Gdańskiego.

W rozmowie udział wzięli: Iwona Nixon, KW Kukiz 15, Jan Kilian KW PiS, Marek Konkolewski KW Koalicja Obywatelska oraz urzędujący prezydent Janusz Stankowiak KWW Nasz Starogard. Debatę prowadziła Beata Gwoździewicz. Debata odbyła się w Pomorskiej Szkoły Wyższej.

Na początek, każdy z kandydatów miał możliwość krótkiej prezentacji. Kandydaci mieli po półtorej minuty na przedstawienie siebie i tego, co proponują mieszkańcom Starogardu Gdańskiego. Jako pierwszy wypowiadał się Jak Kilian.

– Program jest zbyt obszerny, aby przedstawić go w półtorej minuty, ale powiem państwu, dlaczego chce kandydować – mówił Kilian. – Zasiadam w sejmie, zajmuje się sprawami, które zmieniają kraj w bardzo poważny, dosadny i zasadniczy sposób, ale troska o moje miasto spowodowała, że poczułem poważny niepokój. Zauważyłem spory chaos w wielu inwestycjach w ostatnim czasie, które wymagają interwencji. Chodzi o to, żeby było większe współdziałanie między samorządem a instytucjami rządowymi. To jest mój zasadniczy cel – mówił Kilian.

Jako drugi wypowiedział się Marek Konkolewski. – Chce żyć w przyjaznym mieście dla seniora, jak i młodego człowieka. Jestem osobą doświadczoną zawodowo, która, powiem nieskromnie, osiągnęła sukces w Warszawie, będąc dyrektorem Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym oraz pracując z ludźmi w samorządzie – wyliczał Konkolewski. – Swoje doświadczenie chciałbym poświecić na rzecz mieszkańców Starogardu Gdańskiego, aby żyło nam się lepiej. Mam tutaj „konkrety Konkolewskiego”, które opracowane zostały przy współpracy z osobami, które reprezentują was, mieszkańców. Te konkrety są głosem ludzi, z którymi się spotykałem. Postaram się je zrealizować ponad podziałami politycznymi – mówił Konkolewski.

Jako kolejny swoje półtorej minuty miał, obecnie urzędujący, Janusz Stankowiak z Komitetu Nasz Starogard. – Jaka będzie kolejna kadencja, jeśli to właśnie pan wygra te wybory – pytała Beata Gwoździewicz. – Będzie bardzo dobra, nawet jeszcze lepsza niż obecna – opowiedział Stankowiak. – Myślę, że Starogard 2018 to Starogard rozwoju. W historii naszego miasta nie było tak dużych i tak różnych inwestycji, jak podczas tej czteroletniej kadencji. Nie mówimy tu tylko o infrastrukturze, ale i o działaniu społecznym. Konsekwentnie budujemy społeczeństwo obywatelskie. Jako pierwszy prezydent w historii tego miasta wprowadziłem Budżet Obywatelski. Efektem tego jest 31 projektów, które wybrali i zrealizowali sami mieszkańcy. Dzisiejszy Starogard rozwinął się tylko dzięki temu, że stworzyliśmy warunki dla niezależności. Potrafiłem przekonać do siebie i do samorządu władze województwa oraz rząd i możemy się tego spodziewać w przyszłej kadencji – deklarował Stankowiak.

Na koniec zaprezentowała się jedyna kobieta w tym gronie, Iwona Nixon. – Przede wszystkim jestem tu po to, żeby złamać układy, które na chwile obecna są w Starogardzie między ekipą rządzącą a wąską grupą biznesmenów – mówiła Nixon. – Będę walczyła o Starogard. Słucham i będę słuchała mieszkańców. Pierwszą rzeczą, jaką będę chciała zrobić, jest wybudowanie przedszkola oraz żłobka miejskiego. Drugą rzeczą, jaką zrobię, będzie likwidacja straży miejskiej ze względu na to, że nie widzę funkcjonalności tego organu. Te pieniądze będę chciała przeznaczyć na dzieci, młodzież i seniorów. Będę słuchała mieszkańców i będę robiła wszystko, czego oni będą chcieli. To oni płacą podatki i od nich zależy, jak będzie wyglądał Starogard – mówiła Nixon.

Podczas debaty padały deklaracje, odnośnie do obwodnicy, poprawy komunikacji, a także edukacji.

A PO DEBACIE…

– Przede wszystkim nie pobiliśmy się. Debata przebiegała bardzo sprawnie. W wielu punktach nasze diagnozy są zbieżne – mówił Jan Kilian, kandydat Zjednoczonej Prawicy. – Poznałem schemat działania moich konkurentów. To była dobra wymiana zdań. Jestem dobrej myśli – dodaje Janusz Stankowiak, obecny prezydent.

– Okazało się, że wszyscy kandydaci mówią jednym głosem, nadajemy na tych samych falach. Bo wszystkim nam zależy na dobru Starogardu – mówi Marek Konkolewski.

– Przedstawiłam realny program, wynikający z potrzeb mieszkańców i pokazałam, że nie bujam w obłokach, tak jak moi konkurenci. Mieszkańcy muszą mieć wybór między mną, jako kandydatką spoza układu, a resztą politycznych wyjadaczy, z obecnym prezydentem na czele – dodaje Nixon.

Jak podkreśla kandydatka Kukiz’15, przedstawiła konkrety. – Na dzisiejszej debacie moi konkurenci udowodnili, że nie mają nic do zaoferowania mieszkańcom oprócz politykierstwa – mówi kandydatka.

– Przy takiej liczbie kandydatów nie ma szans na rozstrzygnięcie w pierwszej turze – podsumował Jan Kilian.

Podobna sytuacja w wyborach prezydenckich w Starogardzie była cztery lata temu. Wówczas o fotel prezydenta miasta ubiegało się trzech kandydatów i jedna kandydatka. W efekcie każdy z nich uzyskał od 28 do 21 procent głosów. Dlatego do wyłonienia kandydatów potrzebna była druga tura. Wygrał ją Janusz Stankowiak, z poparciem ponad 66 procent. O tym czy historia się powtórzy zdecydują mieszkańcy 21 października.

 

Posłuchaj całej debaty:

 


jK/tg

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj