Ani jednego nowego mieszkania komunalnego nie zbudowano w mijającej kadencji w Słupsku. To jeden z głównych zarzutów Platformy Obywatelskiej wobec prezydenta Słupska. Robert Biedroń odpowiada, że argument jest absurdalny, bo mieszkania remontowano w rekordowej liczbie.
Radny Paweł Szewczyk z PO mówi, że w jego opinii zaniedbania w dziedzinie mieszkaniowej w Słupsku przyczyniły się do spadku liczby mieszkańców miasta i to wina obecnego prezydenta.
– Przez cztery lata nie powstał ani jeden budynek komunalny, ani jedno mieszkanie. Jak więc mamy walczyć z odpływem mieszkańców? My mamy program budowy co najmniej jednego bloku rocznie oraz sprzedaży mieszkań komunalnych na własność. To jest często rzecz kluczowa dla wyboru miejsca zamieszkania – dodaje Szewczyk.
PREZYDENT SIĘ NIE ZGADZA
Robert Biedroń uważa, że to chybiony zarzut, bo o rozwój mieszkalnictwa jako prezydent dbał.
– To jest absurdalny zarzut w kampanii wyborczej, bo znamy statystyki wyremontowanych mieszkań. To kopanie się po kostkach jest zupełnie niepotrzebne – mówi.
PLATFORMA OCZEKUJE WYJAŚNIEŃ
Platforma Obywatelska chce też, by prezydent Słupska wytłumaczył się z wydania 45 tysięcy złotych na specjalny dodatek do gazety Rzeczpospolita.
– Chcemy wyjaśnień skąd wzięto pieniądze na ten cel – mówiła kandydatka na prezydenta Słupska Beata Chrzanowska z PO.
Robert Biedroń odpowiada, że po prostu podsumował swoją kadencję.
– Państwo wiecie, że nie kandyduję na prezydenta, więc kiedy miałem się rozliczyć z wyborcami? Po wyborach nie będę miał takiej możliwości, bo już nie będę prezydentem – dodał.
Przemysław Woś/mkul