Inauguracja na Aniołkach, podsumowanie na Żabiance. Członkowie ruchu miejskiego Lepszy Gdańsk zakończyli kampanię wyborczą. Przez kilka miesięcy aktywiści odwiedzili wszystkie dzielnice w kolejności alfabetycznej. Kandydatka na prezydentkę Gdańska, Elżbieta Jachlewska podkreślała, że była to bardzo intensywna kampania i trudna ze względu na brak partyjnych funduszy.
– My nie otrzymujemy funduszy z partii politycznych, nie pełnimy funkcji publicznych, które pozwalają nam się pokazywać. Tylko musimy to zrobić po naszych zajęciach, po pracy, mając rodzinne zobowiązania. To był bardzo intensywny czas, ale cieszę się, że mogliśmy tutaj, na Żabiance zakończyć alfabet Lepszego Gdańska – podsumowywała Elżbieta Jachlewska.
„NIE WYMYŚLAJMY PAND I NOWYCH MUZEÓW”
Kandydatka na prezydentkę Lepszego Gdańska zadeklarowała chęci kontynuowania spacerów po dzielnicach, jednak z mniejszą intensywnością. – Mam nadzieję, że po wyborach będziemy kontynuować te spacery. Lepszy Gdańsk to jest ruch, który nie pojawił się przed wyborami. Działamy na rzecz mieszkańców od kilku lat, niektórzy z nas od kilkunastu. Warto nam zaufać i na nas zagłosować. Nie dajmy sobie wmówić, że musimy zagłosować przeciw komuś, Gdańszczanie mogą zagłosować za – dodawała Elżbieta Jachlewska.
Jolanta Banach, kandydatka do Rady Miasta Gdańska, podkreślała że spacery pozwoliły aktywistom poznać realne problemy Gdańszczan. – To była wspaniała kampania, o ile to jest adekwatne słowo do ogromnego wysiłku. Byliśmy tam gdzie o Gdańsku zapomniano, gdzie trudno się żyje. Gdańsk wielkich molochów, wielkich osiedli pozbawionych infrastruktury. Myślę, że to co powinno być pożytkiem z tej kampanii dla wszystkich komitetów to program priorytetów. Nie wymyślajmy już kolejnych pand i nowych muzeów. Tylko zróbmy po raz pierwszy program inwestycyjny dla dzielnic. To jest wniosek z tej kampanii. Po raz pierwszy od dwunastu lat mamy wielką szansę, aby w radzie miasta zasiedli przedstawiciele komitetu obywatelskiego, co szalenie wzmacnia funkcję kontrolną. To jest praktykowanie demokracji – komentowała Jolanta Banach.
KOMUNIKACYJNA NIESPODZIANKA DLA MIESZKAŃCÓW WRZESZCZA
Lepszy Gdańsk proponuje dwie dodatkowe linie autobusowe we Wrzeszczu. Członkowie ruchu miejskiego zaproponowali wprowadzenie tzw. Midibusów, czyli pojazdów średnich rozmiarów, które miałyby dowozić mieszkańców do większych węzłów komunikacyjnych. Jak zaznaczał członek ruchu Tomasz Larczyński – „we Wrzeszczu są miejsca, które są oddalone nawet o kilometr od najbliższego przystanku obsługiwanego przez transport miejski”.
– To jest taki pojazd, który wjedzie nam w małe uliczki, w które nie wjadą zwykłe autobusy. To jest trend, który chcemy w całym Gdańsku wzmocnić. Czyli linie autobusowe, które dowożą ludzi pod drzwi – opowiadał Tomasz Larczyński, kandydat do Rady Miasta.
Według projektu Lepszego Gdańska miałyby powstać dwie linie midibusów. Jedna miałaby się poruszać Dolnym Wrzeszczem, przez ulicę Kochanowskiego do Kolonii Uroda. Druga miałaby jechać do ulicy Zabytkowej, w rejony Górnego Wrzeszcza. Aktywistom udało się zebrać pod pomysłem 300 podpisów. – Może to się wydawać niewielką liczbą, ale to są podpisy osób, które faktycznie tam mieszkają. Chodziliśmy dokładnie wzdłuż zaplanowanej linii midibusa – dodawał Tomasz Larczyński.
Członkowie ruchu miejskiego zapowiedzieli, że w ciągu najbliższych dni projekt zostanie złożony do Zarządu Transportu Miejskiego
Maksymilian Mróz