Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Paweł Adamowicz: Panie Kacprze. Pytałem już pana o zarobki w Enerdze. Nie odpowiedział pan. Chce pan ukryć tę sprawę? Dlaczego pan pracując w Enerdze nie pomógł gdańskiemu sportowi?
– Moje zarobki były zgodne ze stawkami rynkowymi, na pewno mniejsze niż zarabia pana szwagier w spółce miejskiej. Jestem zobowiązany do ujawnienia zarobków jako radny. Niedługo będę pisał oświadczenie majątkowe, w którym napiszę prawdę, w przeciwieństwie do pomyłek pana prezydenta. A jeśli chodzi o sport, to nie zajmowałem się tym w Enerdze.