– Musimy mieć odrobinę optymizmu w sobie i wierzyć, że ludzie mogą odrobinę zmądrzeć. Wydawało się, że zmądrzejemy po śmierci świętego Jana Pawła II, po katastrofie smoleńskie, ale chciałbym wierzyć, że po śmierci Pawła Adamowicza będzie to coś trwałego. Na pewno będzie to trwałe w Gdańsku. Myślę, że gdańszczanie są na tyle dojrzali i mądrzy, że to się uda. Na ile to się przełoży na Polskę to zobaczymy – mówił po pogrzebie Jacek Bendykowski, były radny Gdańska oraz sejmiku pomorskiego oraz wieloletni przyjaciel Pawła Adamowicza.