– Te wybory są istotne są dlatego, że ruchy indywidualne, niepodległościowe w krajach UE rosną w siłę. Będzie ekipa, która będzie miała rys eurosceptyczny oraz taka, która jest zdania, że państwa są w stanie same sobą zarządzać. Dla nas Unia powinna być oparta na współpracy niepodległych państw. To jest do osiągnięcia, jest jednak kwestią przejęcia władzy w Parlamencie Europejskim. Może w tej kadencji nie uda się zdobyć większości, ale w kolejnej będzie to możliwe. Atmosfera taka, jak jest w Wielkiej Brytanii przy Brexicie, będzie narastać przy każdej próbie wejścia do niepodległego państwa władzy nadrzędnej. Będziemy się stawiać przeciwko powstaniu superpaństwa, którym chce być UE. Zawsze będziemy zwracać uwagę na rozwiązania jednostkowe, wolnorynkowe, a nie na takie, nad którymi muszą debatować jakieś rady – zadeklarował kandydat Konfederacji.
Fot. Radio Gdańsk/Maria Anuszkiewicz