Tłumy biegaczy na gdyńskim treningu do Orlen Warsaw Marathon

IMG 20141214 100952 copy

Na pierwszy trening do III edycji Orlen Warsaw Marathon przybyło około 120 osób, a wśród nich bardzo duża liczba biegaczek. W ubiegłym sezonie na treningach pod siedzibą GOSiR-u zjawiało się średnio po 60-80 osób i chyba można było się spodziewać, że frekwencja zdecydowanie wzrośnie. Co ciekawe gdyńskie spotkania gromadzą największą liczbę biegaczy z spośród 8 miast, w których odbywają się treningi do stołecznej imprezy.

Tuż po 9:00 uczestnicy podzielili się na dwie grupy – początkującą, którą poprowadziła Iwona Suchenia oraz zaawansowaną, kierowaną przez Piotra Suchenię.

Zdecydowana większość biegaczy przyłączyła się do grupy początkującej. Pierwszy trening był dość lekki, co nieznaczny, że zawsze będzie łatwo, miło i przyjemnie – o czym zapewne wiedzą uczestnicy treningów, jeśli chcą osiągnąć wymagane rezultaty.

Łącznie grupa przebiegła ponad 10 km i po uczestnikach treningu było widać zapał do pracy, aby dobrze przygotować się do wymarzonego startu na królewskim dystansie.

Natomiast 30-osobowa grupa pro pod opieką Piotra Sucheni, przebiegła około 15 km w tempie 5 minut na km.

Za tydzień kolejny trening na który gorąco zachęcaj uczestnicy i organizatorzy, którzy podzielili się z nami swoimi wrażeniami z dzisiejszego biegania.

Ania Gruźlewska 

I znów rozpoczęły się treningi do Orlen Warsaw Marthon. Czekałam na nie z niecierpliwością, mając w pamięci zeszłoroczne przygotowania.

Po ukończeniu kwietniowego OWM postawiłam sobie cel – za rok biegnę na 3:59:59. Chociaż dla niektórych to pestka, dla mnie to wyzwanie. Pierwszy trening miał być łagodny – mówili (tak też pamiętam zeszłoroczny mój pierwszy, niedzielny trening w Gdyni – drugi z kolei, bo na pierwszy nie dotarłam).

Nie wiem czy trening był mocniejszy. czy po prostu mój okres roztrenowania, który skończył się wczoraj, sprawił, że wcale lekko mi się nie biegło. Ale po takim treningu przynajmniej wiadomo, że się trenowało.

Była Nas spora gromadka, wszyscy uśmiechnięci. Dwie grupy – ja oczywiście w tej lepszej, czyli mniej zaawansowanej. Po zeszłorocznych treningach serdecznie polecam wszystkim niedzielne treningi z Iwoną i Piotrem, bo to taka wisienka na torcie, która kończy lub zaczyna (w zależności jaki dzień przyjmiemy za początek tygodnia), tygodniowe przygotowania do Orlenu.

Ewa Przykłota

Nareszcie się zaczęło! Z wielką niecierpliwością czekałam na informację o treningach do Orlen Warsaw Maraton. Spodziewałam się, że cykl przygotowań ruszy po Nowym Roku, a tu niespodzianka, zaczynamy 14-go grudnia !!!

Obawiałam się czy aby huragan Aleksandra nie pokrzyżuje planów organizatorów, ale udało się. Aleksandra lekko i zwiewnie przeszła nad Pomorzem i pogoda na trening pięknie nam się wyklarowała- cudowne słońce i cztery kreski ciepła.

Jeszcze dzień wcześniej usiłowałam znaleźć wymówkę, bo tak wcześnie trzeba będzie wstać – bo zimno, bo deszcz, bo wiatr. Żaden jednak nie był na tyle mocny, żeby odwieść mnie od treningu… .

Budzik bezlitośnie zadzwonił dzisiaj o 7:45. Owsianka, szybka kawa i wyjazd na trening. Mojemu zdziwieniu nie było końca, jak w miejscu zbiórki ujrzałam mnóstwo ludzi, którzy podobnie jak ja, wstali w niedzielny tak wcześnie, aby pobiegać

IMG 20141214 091207

Nie zdziwiła mnie natomiast obecność znajomych- Ani, Agi, Maćka, Piotra – oj, długo bym tak mogła wymieniać… .  W ruch poszło kilka kartek listy obecności. Wow, jest nas niezła gromada… .  Po krótkich słowach wstępu trenera i podziale na grupy (bardziej i mniej zaawansowanych) ruszyliśmy w kierunku lasu.

Wielokolorowa i liczna grupa biegaczy wprawiała w zadziwienie okolicznych mieszkańców. Połowa treningowego dystansu pokonana w konwersacyjnym tempie, następnie seria ćwiczeń i ruszyliśmy w drogę powrotną, podczas której trenerka zaserwowała nam serię czterech przebieżek, po jakieś 80 metrów oraz rozciąganie czyli obowiązkowe, stałe elementy treningu biegacza.

Trasa treningu (w sumie troszkę ponad 10 km) i jej profil zróżnicowane, trochę z górki, trochę pod górkę, różna nawierzchnia i to piękne słońce, nasz dzisiejszy sprzymierzeniec. Pierwszy trening dosyć łatwy, ale wiecznie nie może to trwać, za tydzień cross… . W końcu maraton to wymagający dystans i trening musi być zróżnicowany. Moje odczucia po pierwszym treningu – przyjemna trasa, miła atmosfera i merytorycznie przygotowani trenerzy. Zachęcam do udziału w treningach i do zobaczenia za tydzień !!!

Piotr Pelpliński

Muszę zacząć od tego, że ja tak naprawdę nie trenuje pod maraton. Moim celem dalej są ultramaratony, a trening do nich jest w zasadzie zbliżony do tych maratońskich. Treningi w grupie Piotra Sucheni do najłatwiejszych na pewno nie należą, ale to właśnie u niego można się dowiedzieć jak poprawić swoją wydolność, mając zbudowaną już jakąś formę. Zdecydowanie polecam wszystkim ambitnym zawodnikom. Na Oreln zamierzam się wybrać w przyszłości, gdy moja forma pozwoli na złamanie trzech godzin, ale na to trzeba poczekać jeszcze co najmniej rok.

IMG 20141214 094147 copy

Agnieszka Rupińska

W tym roku zdecydowałam, że pobiegnę swój pierwszy maraton. Padło na Orlen Warsaw Marathon, który odbędzie się w kwietniu 2015 r. Jako, że trudno mi samej zmusić się do trzymania jakiegoś planu treningowego, to zdecydowałam się uczestniczyć w treningach zorganizowanych, właśnie z myślą o tym maratonie.

Paru znajomych brało w tych treningach udział w zeszłym roku i bardzo sobie chwalili, więc i ja tym bardziej chętniej do tego podeszłam. Na dzisiejsze spotkanie przyszło bardzo dużo osób. Podzieliśmy się na dwie grupy i polecieliśmy w stronę lasu. 


Pomimo, iż wyjątkowo kiepski dzisiaj miałam dzień pod względem samopoczucia, to bardzo mi się podobało. Zaletą tych treningów jest przede wszystkim to, że jest motywacja, nawet jak jest ciężko. Grupa mobilizuje, a nie garuje się w łóżku w niedzielę do późnego popołudnia, bo jest ustalona godzina spotkania i trzeba o odpowiedniej porze pojawić się na miejscu

IMG 20141214 103438 copy
Mam nadzieję, że dotrwam do końca i będę w stanie wystartować w swoim pierwszym maratonie. Nie planuję przebiec w żadnym określonym czasie. Moim celem jest go ukończyć, cieszyłoby mnie niezmiernie nie przekroczyć czasu 5 godzin.

Tomasz Bagrowski 

Na treningi w Gdyni warto uczęszczać, gdyż prowadzone są bardzo ciekawie przez doświadczoną parę. Jest sporo osób o różnym doświadczeniu i podobnym celu, zawsze jest z kim pogadać w przyjaznej atmosferze…, prawie jak na parkrunie. Poza tym odpowiednio regularne uczestnictwo zwalnia z opłaty startowej do Orlen Warsaw Marathon, a warto, bo to świetna impreza, która w 2014 roku została wybrana jako najlepsza w Polsce. Ja skromnie planuję złamać 2:50, ale jeśli zdrowie pozwoli, to trenować będę pod tempo na 2:40, bo Marcinowi Chabowskiemu zwierzyłem się, że chcę w tym roku pobiec tylko 30 minut wolniej od niego.

Marta Wenta

Ja uczestniczyłam w treningach do Orlean już rok temu. Trenowałam wtedy z grupą mniej zaawansowaną i było super !!! Treningi są zróżnicowane i nie ma miejsca na nudę. Trzeba jednak pamiętać o tym, co wciąż powtarzają trenerzy – taki trening nie jest dla ludzi, którzy dopiero zaczynają biegać. Trzeba swoje w nogach mieć.

W tym roku postanowiłam spróbować z grupą bardziej zaawansowaną, bo w sumie pasowałam pod jej kryteria. Na pierwszym treningu przebiegliśmy 15 km po lesie, w tempie około 5 minut. Było bardzo fajnie i wszyscy chyba czuli się komfortowo, bo było dużo rozmów Zobaczymy jak pójdą kolejne treningi i może w kwietniu uda się ustanowić nowy rekord życiowy na królewskim dystansie.

Fot. Kujatt  Runners Team

Opracował Maciej Gach                                                                                                                                             

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj