Lotos Trefl Gdańsk przy rekordowej publiczności nie zdołał sprawić niespodzianki. Podopieczni Andrea Anastasiego przegrali z PGE Skrą Bełchatów 1:3. Na meczu zjawiło się 10.635 kibiców, którzy tym samym ustanowili rekord frekwencji podczas meczu ligowego w Ergo Arenie. Siatkarze Lotosu Trefl, wspierani przez tak liczne grono fanów, w pierwszym secie byli nie do zatrzymania. Doskonała gra w ataku Troya i Miki spowodowały, że gdańszczanie niespodziewanie gładko ograli Skrę 25:18.
W kolejnych partiach lwi pazur pokazali bełchatowianie, którzy nie popełniali już tak wielu błędów własnych, co w pierwszej partii. Niestety coś zatrzymało się w grze żółto-czarnych, którzy seryjnie zaczęli tracić punkty. PGE Skra w drugiej partii z powodzeniem zrewanżowała się za przegraną w pierwszym secie i zwyciężyła 27:25.
Kolejne sety, to coraz gorsza gra gospodarzy i coraz lepsza gra gości, którzy poczuli się bardzo swobodnie. Nie mieli problemów z kombinacyjnymi akcjami, które często mocnym atakiem kończył złoty medalista Mistrzostw Świata Mariusz Wlazły. Trzecia partia to już przekonywujące zwycięstwo przyjezdnych 25:19.
Mimo walki gdańszczan w czwartym secie i prowadzenia, nie udało się doprowadzić do tie-breaka. Skra czwartą partię wygrała 25:22 i triumfowała w całym meczu do 3:1. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został rozgrywający PGE Skry Bełchatów Nicolas Uriarte