Szereg intensywnych zabiegów przechodzi murawa na PGE Arenie w Gdańsku. Wszystko po to, aby poprawić jej stan, który utrudniał normalną grę podczas meczów Lechii z Wisłą Kraków i Zawiszą Bydgoszcz. Prace nad poprawą stanu murawy na PGE Arenie rozpoczęły się już dzień po meczu Lechii z Zawiszą Bydgoszcz. Dyskusjom o trawie poświęcono po tym spotkaniu nie mniej czasu niż dywagacjom dotyczącym postawy piłkarzy. Trudno się jednak dziwić. Boisku tego dnia wiele brakowało do poziomu Ekstraklasy.
Płyta była grząska, darń łatwo rozrywała się pod butami piłkarzy, piłka podskakiwała na nierównościach, a zawodnicy co rusz się ślizgali. Przedstawiciele operatora stadionu przyznają, że murawa nie jest w najlepszym stanie, ale ich zdaniem – W chwili obecnej wygląda w najlepszy możliwy sposób.
– Należy zwrócić uwagę, że w ciągu 12 dni murawa była intensywnie eksploatowana. Grano na niej dwa razy podczas meczów Lechii Gdańsk w ramach T-Mobile Ekstraklasa oraz raz podczas treningu, mówi rzecznik Arena Gdańsk Operator Lesław Januszewski. Jak tłumaczy, w obecnych warunkach każdy mecz na murawie jest dla niej bardzo szkodliwy, bardziej niż ma to miejsce w przypadku Wrocławia czy Poznania, gdzie podobnych kłopotów z trawą nie ma.
– Nasz stadion jest najbardziej na północ wysuniętym tego typu obiektem w Polsce. To znaczy, że okres wegetacyjny rozpoczyna się u nas później niż w Poznaniu czy Wrocławiu. Co więcej, konstrukcja dachu w naszym przypadku sprawia, że nawet jeśli jest bezchmurne niebo, promienie słoneczne nie docierają do wszystkich sektorów boiska. A nawet jeśli docierają, to nie na długo, wylicza Januszewski.
To właśnie brak odpowiedniego nasłonecznienia jest główną przyczyną kłopotów. Dlatego też od kilku dni na stadionie można zaobserwować wózek, na którym są zamontowane lampy. Ich zadaniem jest „oszukanie” trawy. Lampy mają działać na trawę tak, jak działają promienie słoneczne. W przeszłości na PGE Arenie prowadzono już testy podobnych urządzeń, ale się nie sprawdziły. Operator stadionu liczy, że w przypadku nowych lamp efekt będzie lepszy.
Doświetlanie to nie jedyny zabieg, któremu poddawane jest boisko. Na całej jego powierzchni dosiano trawę. Jest też ona nawożona preparatami pobudzającymi i stymulującymi, zgodnie ze specjalnym harmonogramem, który powstał na potrzeby panujących obecnie warunków.