Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk, w obecności prawie 1000 kibiców odjechali pierwszy w tym roku mecz towarzyszki. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego nie mieli problemów z pokonaniem pierwszoligowego Lokomotivu Dauvgapils. Gdańscy kibice, spragnieni „czarnego sportu” licznie stawili się na stadion przy Długich Ogrodach. Spotkanie Wybrzeża z Łotyszami obejrzało niemal 1000 kibiców.
Mecz lepiej rozpoczęli gdańszczanie i jego przebieg kontrolowali niemal do samego końca. Łotysze do Gdańska przyjechali osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników jak Antonio Lindbeack czy Fredrik Lindgren. W świetnej dyspozycji był Denis Gizatulin, który mecz zakończył z dorobkiem 11 punktów. W gdańskiej ekipie z bardzo dobrej strony pokazał się Kamil Brzozowski, który zdobył komplet 12 punktów (w meczu zostało rozegranych 13 wyścigów). Wysokie umiejętności potwierdził też nowo pozyskany Czech Eduard Krcmar, który mimo początkowych problemów z dopasowaniem się do toru, dla gdańskiego zespołu przywiózł 10 punktów.
Z postawy swoich zawodników zadowolony był trener gdańszczan Grzegorz Dzikowski. – Pod względem sportowym był to naprawdę fajny mecz. Najbardziej podobała mi się druga para Brzozowski – Krcmar, u której widać spory potencjał. Jest jeszcze trochę pracy z naszymi juniorami, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Kamil Brzozowski podkreślał, że w zespole udało się stworzyć bardzo dobrą atmosferę. – Mimo, że jeździmy ze sobą od kilku dni, to jest taka rodzinna atmosfera. Mam nadzieję, że przełoży się to na ligę.
Na piątek klub planuje zorganizować towarzyski turniej par, w którym będą uczestniczyć głównie zawodnicy Wybrzeża. 1 kwietnia żużlowcy z Gdańska zmierzą się z Polonią Bydgoszcz w kolejnym meczu sparingowym.