Fani Lechii Gdańsk już nie pokibicują na wyjazdach

wlodekblogi

Zakaz kibicowania podczas meczów wyjazdowych w 2015 i 30 tysięcy złotych kary. To konsekwencje skandalicznego zachowania biało-zielonych fanów podczas ostatniego meczu wyjazdowego z Jagiellonią Białystok.

Oprócz konsekwencji wobec kibiców, władze gdańskiego klubu będą musiały zapłacić 30 tysięcy złotych kary. Taką karą wymierzyła gdańskiemu klubowi Komisja Ligi. Kibice Lechii podczas ostatniego meczu w Białymstoku odpalali racę i trzy razy zmusili sędziego do przerwania meczu, czytamy w komunikacie. Ponadto pomiędzy fanami Lechii i Jagiellonii doszło do przepychanek i bójek.

Gdańscy kibice do końca tego roku, czyli przez całą rundę jesienną, nie będą mogli organizować oficjalnych wyjazdów na mecze odbywające się poza Gdańskiem.

Paradoks polega na tym, że nieświadom niczego wojewoda pomorski dzień po meczu wystosował pochwalny list,  komentuje nasz redakcyjny kolega Włodzimierz Machnikowski. – „Wspaniała i bezpieczna oprawa, przygotowana przez fanów z Gdańska odbiła się szerokim echem w całej piłkarskiej Polsce” tak Ryszard Stachurski pisał z dumą we fragmencie skierowanym do biało-zielonych.
Treść listu okazała się jednak oderwana od rzeczywistości. W Białymstoku fani Lechii trzy razy przerwali mecz z Jagiellonią, odpalali petardy, bili się z miejscowymi i w ten sposób załatwili sobie zwolnienie z wyjazdów do końca roku. Jeśli podróże mają sens tylko w związku z wszczęciem na miejscu dzikiej awantury, to sorry, ale nie
o to chodzi. Kara jest drakońska i zaboli. To „strzał w dziesiątkę”, bo tylu spotkań wyjazdowych nie obejrzą fani niekoniecznie futbolu.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj