Od pewnego zwycięstwa rozpoczęli walkę o igrzyska olimpijskie polscy siatkarze. Podopieczni Stephana Antigi po dobrym spotkaniu pokonali Serbię 3:1 (25:22, 18:25, 23:25, 21:25). Z bardzo dobrej strony zaprezentował się zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk – Mateusz Mika, który dla biało-czerwonych zdobył 18 punktów Gdański przyjmujący dobrze zaczął wtorkowe spotkanie. Najpierw dwukrotnie piłkę posyłał do niego były gracz Lotosu Trefla – Grzegorz Łomacz, a następnie po bardzo dobrych zagrywkach biało-czerwoni prowadzili 4:1. Pomimo dobrej postawy w pierwszej odsłonie meczu więcej koncentracji zachowali Serbowie, którzy zwyciężyli w inaugurującej partii 25:22.
POTEM BYŁO JUŻ TYLKO LEPIEJ
W drugiej inicjatywę przejęli Polacy, którzy po bardzo dobrej grze w bloku i ataku nie dali szans Serbom wygrywając drugą partię bez najmniejszych problemów 25:18. W trzeciej oba zespoły toczyły równą walkę punkt za punkt, ale w środkowej fazie seta przewagę wyrobili sobie biało-czerwoni. Podopieczni Stephana Antigi grali fantastyczną siatkówkę, a dobrze dysponowani Serbowie nie mogli powstrzymać zarówno dobrej zagrywki Miki, ale także świetnie atakującego Bartosza Kurka. Pod koniec seta więcej zimnej krwi zachowali Polacy i zwyciężyli 25:23.
CZWARTY SET ZACZĄŁ SIĘ FATALNIE
W kolejnej, jak się potem okazało, decydującej partii biało-czerwonym gra się nie układała. Proste błędy z łatwością wykorzystywali Serbowie, dla których był to set o być albo nie być. W pewnym momencie Polska przegrywała 5:10. Jednak główną rolę w odrabianiu strat odegrał Mateusz Mika, który dzięki dobrej zagrywce zniwelował straty do zaledwie dwóch punktów. Fantastyczna gra i wiara w końcowy sukces pozwoliła Polakom zwyciężyć 25:21 i w całym meczu 3:1. Kolejne spotkanie już w najbliższy czwartek przeciwko Belgii.
Wojciech Luściński