Trwa kiepska passa siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk

Kolejna porażka na koncie siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk. W sobotni wieczór, podopieczni Andrea Anastasiego przegrali przed własną publicznością z AZS Politechniką Warszawska 0:3 (28:30, 28:30, 20:25)
Gdańszczanie w spotkaniu ze stołeczną drużyną musieli sobie radzić bez przeziębionego Mateusza Miki. Już na początku meczu jego zmiennik – Miłosz Hebda zdobył dwa efektowne punkty. Najpierw zaatakował z trudnej pozycji, a następnie zatrzymał atak pojedynczym blokiem. Lotos kontrolował przebieg pierwszej partii. W pewnym momencie siatkarze z Gdańska zbudowali pięciopunktową przewagę, której jednak nie potrafili wykorzystać. AZS Politechnika zniwelowała straty do jednego punktu i po bardzo zaciętej końcówce triumfowała 30:28.

Drugi set niemal bliźniaczo przypominał pierwszą partię. Goście w decydujących akcjach fantastycznie grali blokiem, a gdańszczanom brakowało dokładności w przeprowadzanych akcjach. Niestety autowy atak Gawryszewskiego i celne uderzenie Mikołajczyka dały warszawiakom zwycięstwo w drugim secie.

Trzecia partia była tylko dopełnieniem formalności w wykonaniu AZS Politechniki. Podopieczni Jakuba Bednaruka kontrolowali przebieg seta i tylko na początku dali się zaskoczyć gdańskiej drużynie. Pomimo zaciętej walki do końca, Politechnika Warszawska zachowała więcej zimnej krwi i zwyciężyła spotkanie za komplet punktów.

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj